- My niczego nie sprzedajemy; my chcemy inwestować duże pieniądze w rozwój polskich firm. To jest nasz program polityczny i gospodarczy, który realizujemy od ośmiu lat, a który chcemy jeszcze intensywniej realizować w kolejnych latach - zadeklarował w Rudzie Śląskiej szef MAP Jacek Sasin.
Minister aktywów spotkał się w poniedziałek z pracownikami spółki Huta Pokój Profile z grupy Węglokoksu. W wystąpieniu nawiązał m.in. do ogłoszonego przez Węglokoks projektu budowy nowej stalowni o zdolności produkcyjnej 1 mln t stali rocznie. Szacunkowy koszt tej inwestycji to ok. 5 mld zł.
- Myślę, że ten zakład w Rudzie Śląskiej będzie taką wizytówką naszej polityki odbudowy kluczowych gałęzi polskiego przemysłu - powiedział Sasin.
- To rzeczywiście potężna inwestycja. Myślę, że ona pokazuje zupełnie inne spojrzenie na polską gospodarkę i na rolę państwa. My niczego nie sprzedajemy, nie wyprzedajemy, my wspieramy polski przemysł. Dbamy, aby firmy były coraz mocniejsze, coraz bardziej konkurencyjne, żeby mogły konkurować z firmami zagranicznymi - mówił szef MAP.
Do grupy kapitałowej Węglokoks należą hutnicze spółki: Huta Łabędy w Gliwicach, Walcownia Blach Grubych Batory w Chorzowie oraz Huta Pokój Profile i Huta Pokój Konstrukcje w Rudzie Śląskiej. Minister ocenił, że z polskiego przemysłu stalowego obecnie w rękach państwa pozostały - jak mówił - zaledwie już resztki.
- Przemysł stalowy w Polsce dzisiaj nie zaspokaja naszych potrzeb krajowych. Musimy importować stal do Polski, głównie dotychczas ze Wschodu - z Ukrainy, Białorusi, Rosji; w tej chwili mamy sytuacji zmienioną po wojnie na Ukrainie, import z tych kierunków nie jest możliwy - ale również z Azji. Większość przemysłu stalowego w Polsce jest w rękach podmiotów prywatnych, najczęściej podmiotów zagranicznych - podkreślił.
Jego zdaniem, taki stan rzeczy jest - mówił - spuścizną ego gospodarowania, która przez trzy dziesięciolecia po 1989 r. w Polsce dominowała: rozprzedawania majątku narodowego, pozbywania się tego, co państwowe, przekonania, że zawsze to, co prywatne, musi być lepsze, niż to co państwowe.
- My dzisiaj wiemy, że ten liberalny model gospodarki, model zarządzania mieniem narodowym, nie sprawdził się. Dzisiaj możemy z dumą powiedzieć, że największe polskie firmy, które zapewniają bezpieczeństwo Polaków w wielu obszarach, które przynoszą zyski, które są podstawą polskiego przemysłu - to są firmy państwowe - mówił szef MAP. - Jedną z takich firm - zaznaczył - jest katowicki Węglokoks.
- Chcemy te firmy wspierać, chcemy je podźwignąć. Chcemy również stawiać na hutnictwo, bo jest dzisiaj absolutnie kluczową gałęzią gospodarki: trudno sobie wyobrazić funkcjonowanie jakiejkolwiek gospodarki państwa bez odpowiedniej ilości stali (...). Chcemy nie tylko chronić zasoby (...), ale chcemy też inwestować w odbudowę hutnictwa w domenie Skarbu Państwa - zaznaczył, nawiązując do projektu budowy w Rudzie Śląskiej stalowni, która - jak ocenił - mogłaby bardzo poważnie zaspokoić polski rynek, polskie potrzeby stali.
- To jeszcze może nie będzie przełom, ale mam nadzieję, że będzie to pierwszy duży krok w kierunku odbudowy hutnictwa stali w domenie Skarbu Państwa. Mamy projekt, jesteśmy zdeterminowani, żeby go zrealizować. Pan minister (wiceszef MAP - PAP) Marek Wesoły dostał ode mnie zadanie prowadzenia tego projektu i w ogóle prowadzenia odbudowy państwowej domeny stalowej - przypomniał Jacek Sasin.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.