Wojska rosyjskie zniszczyły tamę Kachowskiej Elektrowni Wodnej w Nowej Kachowce na Dnieprze — poinformowało Dowództwo Operacyjne Południe Sił Zbrojnych Ukrainy. Ta sytuacja jest skrajnie niebezpieczna nie tylko dla ludzi. Poza zupełnym zniszczeniem elektrowni wodnej pojawią się też inne problemy. Tama zapewniała wodę do chłodzenia Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej.
Kachowska tama została zbudowana w latach 1950-1956. Jest szóstym i ostatnim progiem na Dnieprze. W momencie zakończenia inwestycji miała 30 m wysokości i 3273 m szerokości. Prowadziła przez nią ważna droga i linia kolejowa.
Dzięki spiętrzeniu ok. 18,2 km sześć. wody działać mogła elektrownia wodna o mocy 351 MW. Tama pełniła także inne ważne funkcje. Zbiornik dostarczał wodę pitną dla Krymu i zapewniał także wodę do chłodzenia Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej.
Zniszczenie tamy oznacza zalanie 80 miejscowości, w tym Chersonia. Kilkadziesiąt minut po informacji o wysadzeniu tamy, MSW Ukrainy zarządziło ewakuację pierwszych miejscowości na prawym brzegu. Na lewym, okupowanym przez armię Putina, ludzie muszą sobie radzić sami. Są pozbawieni pomocy.
Przypomnijmy, że elektrownia została zajęta przez wojska rosyjskie 24 lutego 2022 r. na początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Już w październku 2022 r. pojawiły się obawy, że Rosja planuje zniszczyć zaporę elektrowni, wywołując olbrzymią powódź, by powstrzymać kontrofensywę wojsk ukraińskich w tym regionie. Podczas odwrotu z zachodniego brzegu Dniepru w nocy z 10 na 11 listopada 2022 wojska Federacji Rosyjskiej wysadziły niektóre elementy elektrowni. Teraz zniszczyły tamę zupełnie. Eksperci twierdzą, ze nie nadaje się do odbudowy.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.