W ostatnim półroczu 22 proc. pracowników zmieniło pracę - wynika z 41. edycji Monitora Rynku Pracy Randstad. Dodano, że przybyło osób, dla których motywacją do zmiany były wyższe zarobki. Zmalały obawy o utratę pracy i poprawiły się oceny dotyczące możliwości znalezienia nowej.
W ciągu sześciu miesięcy poprzedzających badanie 22 proc. pracowników zmieniło miejsce pracy, o 2 pkt proc. więcej niż w ostatnim kwartale ub.r. Najczęstszym powodem zmiany miejsca zatrudnienia była potrzeba lepszych zarobków - zadeklarowało tak 47 proc. ankietowanych, o 4 pkt proc. więcej. Ważnymi czynnikami były też dla pracowników: chęć rozwoju zawodowego (43 proc.), niezadowolenie z poprzedniego pracodawcy (34 proc.) oraz korzystniejsza forma zatrudnienia u nowego pracodawcy (30 proc.).
Najczęściej pracodawcę zmieniały osoby w wieku 18-29 lat (35 proc.), a patrząc na branżę - zatrudnieni w hotelarstwie i gastronomii (37 proc.). Spadł odsetek osób, które zmieniały stanowisko w obrębie jednej firmy (z 19 proc. do 16 proc.).
Jak zaznaczono, drugi kwartał z kolei odnotowano wydłużenie okresu poszukiwania pracy: z 2,5 do 2,6 miesiąca.
Według Moniki Hryniszyn z Randstad, trend, który zarysował się w tej edycji badania, to z pewnością wyraźny wzrost odsetka zmian miejsca pracy w poszukiwaniu lepszych zarobków, przy jednoczesnym spadku liczby odjeść z powodu niezadowolenia z pracodawcy czy formy umowy. - To sygnalizuje, że w dobie szybko wzrastających kosztów życia, Polacy są bardziej skłonni odważyć się na zmiany zawodowe, aby zarabiać więcej - bardziej niż poczucie komfortu, który daje stabilna umowa o pracę, liczy się realne podniesienie pensji. Gdy spojrzymy przy tym na wydłużenie czasu poszukiwania pracy, można wnioskować, że są pracownicy, którzy rozglądają się za lepszą posadą do skutku, do momentu, w którym otrzymają atrakcyjniejsze wynagrodzenie - skomentowała Monika Hryniszyn.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.