Wydobycie węgla kamiennego w Polsce mimo zapowiedzi polityków odnośnie jego zwiększenia, ponownie spada. Rośnie za to import, bo struktura popytu nie jest dostosowana do podaży - informuje poniedziałkowa, 13 lutego, Rzeczpospolita.
Powołując się na dane Agencji Rozwoju Przemysłu, gazeta zauważa, że ceny węgla dla polskiej energetyki rok do roku wzrosły w 2022 r. o 100 proc., a dla ciepłownictwa nawet o 200 proc.. Takim wzrostom towarzyszy spadek wydobycia węgla kamiennego i rekordowy import. Za rynkową dynamiką cen i zmianą popytu nie nadąża polskie górnictwo - pisze Rzeczpospolita.
Według gazety, wartość polskiego indeksu cen węgla dla energetyki wyniosła w grudniu ubiegłego roku 535,13 zł za t. W porównaniu z grudniem 2021 r. kwota ta jest wyższa o ok. 100 proc. Z kolei indeks węgla dla ciepłownictwa osiągnął w grudniu ubiegłego roku wartość 1193,24 zł za t. To aż ok. 200 proc. więcej niż w grudniu 2021 r. Jednocześnie, jak wynika z danych Ministerstwa Klimatu i Środowiska, od początku roku do końca grudnia 2022 r. zaimportowano ogółem ok. 19,4 mln t węgla kamiennego. Ministerstwo Aktywów Państwowych dodaje, że 15,7 mln t to węgiel energetyczny - czytamy.
Gazeta podaje, że Jerzy Markowski, były wiceminister przemysłu i handlu odpowiedzialny za górnictwo, tłumaczy, że w ciągu 2022 r. zakupiono surowiec z importu po cenie 350-380 dol. za tonę. Każdy, kto mógł, sprowadzał surowiec. - W 2022 r. zaimportowaliśmy kilkanaście mln t węgla energetycznego, który kosztował nas 20 mld zł. W efekcie mamy duże ilości drogiego węgla, którego po cenie z 2022 r. nikt obecnie nie chce kupić. Sprzedajemy go więc nieco taniej, ale nadal po znacznie wyższych cenach, niż są one obecnie. Ciepłownie opierały się w większym stopniu na węglu importowanym, stąd tak duży wzrost dla tego typu zakładów - tłumaczy Markowski.
Gazeta dodaje, że dane MAP zdają się potwierdzać tę tezę. 49,1 proc. węgla energetycznego z importu trafiło na potrzeby energetyki zawodowej (elektrociepłownie) i przemysłowej, a do ciepłowni zawodowych i niezawodowych 11,2 proc. - podaje.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Wszystko zaplanowane: dopłaty do redukcji mocy wydobywczych, niszczenie przedsiębiorstw pracujących na rzecz górnictwa itd. finalnie zwolnienia z uwagi na brak zamówień i wprowadzenie ustawy metanowej. Fit 55 i agenda 2030. Uzyskujemy najważniejszy cel - likwidacja klasy średniej.