Związek Zawodowy Ratowników Górniczych w Polsce przy JSW nie jest zadowolony ze sposobu wynagradzania służb ratowniczych i prowadził 30 stycznia akcję nagłaśniającą ten problem przed kopalnią Pniówek. Związkowcy złożyli też pismo do zarządu spółki.
Związkowcy podkreślają, że problemem jest wprowadzony w 2012 r. system wynagradzania, który pozbawił pracowników właściwej ich zdaniem gratyfikacji za pełnienie służby ratowników zatrudnionych po tej dacie.
- Cieszy nas fakt podjęcia szybkich działań przez pracodawcę w sprawie weryfikacji stanu drużyn ratowniczych i wdrażania przez zarząd zaleceń powołanych do tego celu zespołów. Wypracowane przez grupy specjalistów rozwiązania mają na celu poprawę bezpieczeństwa nas wszystkich. Niepokojącym jest jednak brak realizacji rekomendacji dotyczących wynagrodzenia członków drużyn ratowniczych - czytamy w piśmie złożonym30 stycznia w zarządzie JSW.
Związkowcy nie zgadzają się z formą wynagradzania ratowników przelicznikiem do emerytury oraz z zamrożeniem specjalnego dodatku.
- Jest to cicha likwidacja dodatku ratowniczego, który zmalał w wyniku braku rewaloryzacji o blisko połowę od czasu wprowadzenia niekorzystnych zmian - informują związkowcy.
Ich zdaniem z tego właśnie powodu brakuje chętnych do wstępowania do drużyn ratowniczych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Adi, nam górnikom się należy, a tu uważaj, by tego twojego burdelu nie zlikwidowali. Górnictwo ma się dość dobrze.
Co za pazerna nacja. Ileż można chciac podwyżek? Całe to górnictwo powinni już dawno zlikwidować bo tyle pieniędzy to się do niczego nie dopłaca.
Bo na nowych umowach po 2012 r nie ma jubilatów.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
KWK to zdecyduj się czy krew cię zalewa jak przychodzą inspektorzy czy uważasz że są potrzebni?
Jan masz rację, potem sobie taki sztygarek, kierowniczek, czy tam jeszcze jakiś wyżej na stanowisku jest wielkim ratownikiem, ćwiczenia to na dole, oczywiście w zastępie też jakiś czas w roku na dole. Ale to są układziki między kierownikami, i wiadomo jak to wygląda w rzeczywistości.
Jako jedyny fachowiec kopalniany, napisze tak, jeśli jest akcja, płacić ratownikom najwyższe stawki, premie itp, jeśli zaś jest to tylko zwykła szychta, to płaca tak jak i na innych robotach górniczych.
Panowie jestem ratownikiem i faktycznie należy się chłopakom na nowych umowach dodatek oraz za akcję płacone tak jak na starych umowach ale krew mnie zalewa jak do stacji przychodzą ludzie tzn inspektorzy, bhpowcy nadsztygarzy kier. robót itp ja wiem że oni są potrzebni bo nie raz w czasie penetracji chodników czy też ścian byli w zastępach i mogli na to spojrzeć fachowym okiem ale jest jedno ale czemu oni nie chodzą w zastępach do nadsztygara włącznie (kiedyś był taki zapis że 1 miesiąc w roku musiał przerobić w zastępie rozkładali jeden tydzień na kwartał ale jednak przychodzili)a teraz przychodzą na stację tylko na ćwiczenia w osrg bo na kopalniane cwiczenia sobie załatwiają (przecież nadsztygar nie będzie w aparacie chodził w komorze ćwiczeń a jak przyjdzie do akcji to się morska jak nowo przyjeci
,, Lenie' ale jak trzeba iść i ratować to wtedy szacunek jest
Należy się chłopakom, gdy wszyscy uciekają oni wchodzą ryzykując swoje życie by ratowac innych. Szczęść boże.
Lenie dość dobrze zarabiają.
Już nie teraz. Masz szansę, więc uderzaj. Jestem ratownikiem, więc wiem jak teraz jest
Brakuję chętnych a bez pleców sie nie dostaniesz