Dwie piłkarskie drużyny Polskiej Grupy Górniczej sięgnęły po medale w międzyfirmowych rozgrywkach.
Drużyna kopalni Staszic-Wujek triumfowała we wrześniowym VIII Pucharze Polski Firm i Zakładów Pracy w piłce nożnej, który odbył się w minionym miesiącu w Szczyrku. Sukces odnotowała także kadra Polskiej Grupy Górniczej.
– Wszystko zaczęło kiełkować w oddziale MTA (łączności i gazometrii) jakieś 12 lat temu. Skrzyknęliśmy się wszyscy, którzy mieli w życiu coś wspólnego z piłką. Postanowiliśmy trenować. Na początku to była zabawa, później poważniejsze granie i rywalizacja z innymi zespołami – opowiada Krzysztof Kaim, zastępca kierownika ds. łączności i gazometrii w katowickiej kopalni Staszic-Wujek.
Zespół sięga po sukcesy od trzech lat. Na początek było zwycięstwo w Memoriale Damiana Florka i Szymona Złotnika w piłce halowej w Katowicach-Szopienicach. W latach 2021 i 2022 drużyna sięgnęła po trzecie miejsce na Międzybranżowych Mistrzostwach Polski w Zakopanem.
Od remisu do zwycięstwa
– Odpadaliśmy w grze o finał z kolegami z branży. Najpierw z JSW KWK Zofiówka, a rok później z KGHM ZG Lubin. Dwa razy był wynik 0:0 i o wejściu do finału decydowały rzuty karne, a to już nie jest gra, tylko raczej loteria. W tym roku postawiliśmy wszystko na jedną kartę i wygraliśmy turniej – opowiada Krzysztof Kaim, kapitan drużyny, a zarazem jej menedżer.
20 drużyn podzielono na pięć grup. Zespół z PGG znalazł się w grupie F wraz z Whirlpoolem Wrocław, reprezentacją gminy Tarnowo Podgórne i piłkarzami Joysona Krzeszów. W pierwszym meczu z Whirlpoolem katowiczanom szło jak po grudzie. Wynik 1:1 po dość miernej grze nie wróżył nic dobrego. I choć drugie spotkanie z gminą Tarnowo Podgórne wygrali 6:0, to w ostatnim meczu ledwo pokonali Joyson 4:3. Jednak zawodnicy z PGG w kolejnej rundzie najpierw rozgromili Nordeę Gdańsk 6:1, a następnie poradzili sobie z Euroglasem Polska Ujazd, zajmując pierwsze miejsce w tabeli.
– W ćwierćfinale trzeba było się mieć na baczności. Naprzeciw nas stanął zespół Huty Miedzi Głogów. Z początku nie układało się nam najlepiej. Tamci strzelili nam bramkę i trzeba było odrabiać stratę. Po zaciętym meczu wygraliśmy 2:1, a w półfinale ponownie natrafiliśmy na piłkarzy Whirlpoolu, z którymi nie mogliśmy sobie poradzić na inaugurację. Tym razem pewnie zwyciężyliśmy różnicą dwóch goli w stosunku 2 do 4 – relacjonuje kapitan górniczej drużyny.
Katowiczan czekał teraz mecz finałowy z, wydawałoby się, znakomitym zespołem Siniat Pińczów. Futboliści z Kielecczyzny trochę się pogubili, a każdy ich błąd bezlitośnie wykorzystywali piłkarze KWK Staszic-Wujek. Ostatecznie przypieczętowali złoty medal wynikiem 4:1.
Najlepszym piłkarzem turnieju okrzyknięto Łukasza Pawłowskiego, a wyróżnienie otrzymał Łukasz Nowak.
– Cieszymy się z tego sukcesu. Za nami najcięższe mistrzostwa ze wszystkich dotychczasowych. Jednego dnia rozegraliśmy pięć spotkań, wygraliśmy je, ale w sumie taki maraton kosztuje sporo sił – przyznaje jeden z zawodników Andrzej Kotara.
Mecze rozgrywano na sztucznej murawie boisk Centralnego Ośrodka Sportu w Szczyrku.
– Było to spore wyzwanie. Wymiarowo tego typu boisko odpowiada mniej więcej połowie pełnowymiarowego. Jeśli w piłce halowej liczy się refleks i technika, to na sztucznej murawie dochodzą do tego umiejętności dryblingu i szybkość – przyznaje Krzysztof Kaim.
W przyszłym roku piłkarze z kopalni Staszic-Wujek mają zamiar powtórzyć sukces.
Doświadczenie i młodość
– Jedni grają razem od 10 lat, drudzy pojawili się w drużynie dwa, trzy lata temu. Doświadczenie miesza się z młodością i w tym tkwi nasz sukces. Oczywiście większość zawodników grała w przeszłości lub gra nadal w klubach na różnych poziomach rozgrywek. Łukasz Pawłowski, jeden z najmłodszych, otarł się o IV ligę. Na każdych zawodach błyszczy. Łukasz Nowak z „przewozu” grał w Victorii Jaworzno. To nasze perełki, łącznie z bramkarzem Łukaszem Jokelem, Grzegorzem Jarkiem i Arturem Woźniakiem – wylicza Krzysztof Kaim.
Sukces piłkarzy z kopalni Staszic-Wujek nie był jedynym. W tym samym wrześniowym terminie reprezentacja Polskiej Grupy Górniczej sięgnęła po brązowy medal w turnieju o Puchar Marszałka Województwa Śląskiego. Na starcie stanęło 10 drużyn.
– Spotkanie z Pogotowiem Ratunkowym wygraliśmy 3:0, następnie wypracowaliśmy skromne zwycięstwo 1:0 z Urzędem Marszałkowskim. W trzecim meczu spotkaliśmy się z ekipą Policji, którą pokonaliśmy 3:0, zaś ostatni mecz zagraliśmy z Koleją Śląską, wygrywając 2:0. W półfinale znowu trafiliśmy na drużynę Policji. Po dobrym meczu wynik brzmiał 0:0. Przyszło nam strzelać karne i raz niestety spudłowaliśmy. W meczu o 3. miejsce zwyciężyliśmy drużynę Górnośląskiego Towarzystwa Lotnictwa 2:0. Mecz został rozegrany na głównej murawie Stadionu Śląskiego, co było dla każdego z nas ogromnym przeżyciem – opowiada Dawid Gros, kapitan zespołu.
Zespół PGG opiera się obecnie na górnikach i ratownikach górniczych KWK Staszic-Wujek. Zagrał w nim także Dawid Colik z KWK Marcel. I to jego wybrano najlepszym zawodnikiem turnieju. Poza tym autorami sukcesu zostali: bramkarz Artur Woźniak, Kamil Bartoszek, Robert Kamiński, Łukasz Paździorek, Dawid Gros (kapitan drużyny), Adrian Jeleń, Michał Gnyp i Kamil Mucha. I z tej drużyny kilku chłopaków próbuje swoich sił w drużynach futbolowych różnych klas i lig.
– Serdecznie dziękujemy za wsparcie, w tym finansowe, PGG i kierownictwu kopalni – podsumowuje Dawid Gros.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.