Europejscy przewoźnicy domagają się limitowania cen energii. Jej koszty mogą doprowadzić wiele firm do bankructwa - donosi środowy, 14 września, Puls Biznesu.
Jak podaje PB, Europejskie Stowarzyszenie Kolejowych Przewoźników Towarowych (European Rail Freight Association - ERFA) opublikowało list z apelem do KE o wdrożenie rozwiązań, które umożliwią obniżenie ceny prądu dla kolei.
- Wobec bezprecedensowego wzrostu cen energii elektrycznej apelujemy do Komisji Europejskiej o ustanowienie limitów cen energii na cele trakcyjne, a w sytuacji ewentualnych niedoborów o uznanie kolei za gałąź strategiczną dla gospodarki i zapewnienie jej priorytetu w dostępie do energii - powiedział Michał Litwin, dyrektor generalny Związku Niezależnych Przewoźników Kolejowych i członek zarządu European Rail Freight Association (ERFA).
Prezes Fundacji ProKolej Jakub Majewski zauważył, że ograniczenie cen energii jest niezbędne nie tylko w segmencie przewozów towarowych, ale też w całym transporcie publicznym. Jego zdaniem skutkiem drastycznego wzrostu cen energii może być podwyżka cen biletów od przyszłego roku nawet o 50 proc.
Gazeta wskazuje, że alternatywą dla wyższych cen biletów jest cięcie kosztów przez przedsiębiorców i ograniczanie siatki połączeń. Obie informacje są fatalne dla pasażerów, bo w ostatnich miesiącach, m.in. z powodu wysokich cen paliw, coraz częściej wybierali kolej - stwierdza gazeta.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.