- Nie ma możliwości prawnej, by Ministerstwo Aktywów Państwowych przejęło funkcje zdymisjonowanego pełnomocnika rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotra Naimskiego; na to miejsce musi zostać powołana osoba w randze sekretarza stanu w rządzie - powiedział wicepremier, szef MAP Jacek Sasin.
Minister w KPRM, pełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski został zdymisjonowany w środę. Naimski jako sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów odpowiadał za nadzór nad Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi, Gaz-Systemem oraz nad programem budowy polskiej energetyki atomowej.
Wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin pytany był w piątek w TVP1 o to, czy resort, którym kieruje, przejmie sprawy nadzorowane wcześniej przez Naimskiego. Sasin odparł, że nie ma takiej możliwości.
- Przepisy unijne wyraźnie regulują, że w jednym organie nie może być skoncentrowany nadzór nad spółkami, które wytwarzają energię i tymi, które zajmują się przesyłaniem tej energii - tłumaczył, dodając, że MAP nadzoruje spółki energetyczne, produkujące energię, więc nie ma możliwości prawnej, by nadzorowało również spółki przesyłowe.
- Ponadto (...) ustawa Prawo energetyczne wyraźnie konstytuuje takiego pełnomocnika rządu ds. krytycznej infrastruktury energetycznej. To jest człowiek w randze sekretarza stanu w rządzie, w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. I taka osoba po prostu musi zostać na to miejsce powołana - zaznaczył Sasin.
Pytany o powody odwołania Naimskiego, szef MAP podkreślił, że nie chciałby się przyłączać do spekulacji. Zaznaczył, że to decyzja premiera Mateusza Morawieckiego, który ma prawo podejmować decyzje o tym, kogo powołuje i odwołuje z rządu. Sasin wskazywał na wielkie zasługi Naimskiego; wymienił w tym kontekście m.in. gazociąg podmorski Baltic Pipe oraz sfinalizowanie budowy gazoportu w Świnoujściu.
- To dzięki uporowi, determinacji pana ministra Piotra Naimskiego to wszystko udało się osiągnąć i tego mu nikt nie odbierze. Niezależnie od tego, że na pewno nie był partnerem łatwym dla innych członków rządu, również dla mnie, ale właśnie dzięki temu, że był bezkompromisowy, twardo stawiający na swoim zdaniu, dzięki temu pewnie tyle udało mu się osiągnąć - stwierdził szef MAP.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.