Do tego musiało kiedyś dojść, ponieważ głoszone idee i ideologie zielonej rewolucji są oparte na założeniach ideowych i pobieżnych odpowiednio dobieranych wynikach badań, popieranych przez uczonych całego świata finansowanych z źródeł promujących dekarbonizację i transformację energetyczną. Ich przeciwnicy od dziesiątków lat są zagłuszani i medialnie kompromitowani.
Jak wiadomo, wszelkie tego rodzaju sztucznie tworzone koncepcje na ogół bankrutują pod ciężarem głoszonych przez siebie samych teorii, nie mających nic wspólnego z rzeczywistością. Sygnałem tego stanu jest uzyskanie wystarczającej produkcji litu dla baterii do samochodów elektrycznych, które mają zrewolucjonizować transport drogowy. Na tym tle trwa zacięta walka o opanowanie rynku ich sprzedaży.
Jak zwykle w takim przypadku Chiny zdominowały zarówno produkcję tychże samochodów, jak i rynek dostaw litu, niezbędnego do wytwarzania dla nich baterii elektrycznych. To nie podoba się ich europejskim i amerykańskim konkurentom. Głos Ameryki (VOA) ze Stanów Zjednoczonych zachęca Europę do bardziej aktywnych działań w tej materii.
Agencja ta w korespondencji z Madrytu pisze, że w niedalekiej przyszłości hiszpańskie złoże litu może okazać się przełomem w wyścigu o zakończenie uzależnienia Zachodu od Chin w kwestii minerału, który jest kluczem do przyszłej mobilności świata.
Złoże to o nazwie Valdeflores znajduje się na obrzeżach Caceres, miasta liczącego około 100 000 mieszkańców w Estremadurze, regionie położonym daleko od szlaków turystycznych. W 1986 roku miasto to uznane zostało jako miejsce światowego dziedzictw kultury. Jednakże obecnie, zostało ono wyznaczone jako potencjalne miejsce dla kopalni litu. Jeśli plan ten zostanie zatwierdzony, szacuje się, że zakład będzie dostarczał wystarczającą ilość minerałów używanych w akumulatorach do zasilania 400 000 samochodów Tesla Model 3 rocznie.
Co najważniejsze, obok kopalni powstanie zakład przetwórczy, w którym surowiec będzie przetwarzany na lit akumulatorowy – pierwszy w Europie.
- Więcej niż posiadanie litu, ważne jest posiadanie zdolności do jego przetwarzania, aby można było go używać w baterii. W tej chwili nie mamy tego w Europie – powiedział VOA Ramon Jimenez, dyrektor generalny Extremadura New Energies. Po prostu cały lit wydobywany na świecie kierowany jest najpierw do Chin, gdzie istnieją zakłady jego przetwarzania dla zastosowań w bateriach akumulatorowych.
O drugiej części hiszpańskiej inicjatywy litowej medium to wspomina tylko marginalnie. To protesty zielonych hiszpańskich ekologów, którzy nie chcą żadnych tego rodzaju kopalni na ich terenie. Nic nie obchodzi ich elektryfikacja transportu drogowego. Twierdzą oni, że przyszła kopalnia litu zagraża dziedzictwu kulturowemu Caceres.
Szwajcarski portal Lithium World pisze na ten temat, ze propozycji eksploatacji tego złoża to, grabież i kolonialna okazja. Tysiące mieszkańców miasta Caracas i okolicy protestuje na wiecach, marszach, pisząc petycje i protesty.
Bardziej stonowana jest opinia hiszpańskich urzędników. - Kopalnie lub zasoby są tam, gdzie są, natura je tam stawia, a z punktu widzenia potencjału produkcyjnego ta lokalizacja jest ważna. W górnictwie istnieje pojęcie światowej klasy, a Valdeflores byłoby tego typu złożem - mówi Roberto Martínez, kierownik ds. zasobów mineralnych w Hiszpańskim Instytucie Geologicznym i Górniczym (IGME), który przyznaje, że „to bardzo dziwne, że nowa kopalnia powinna zostać otwarta w środowisku miejskim, zwłaszcza w dużej gminie, takiej jak Cáceres”.
Tak, czy inaczej zieloni z USA i Europy chcieliby tej kopalni, ale ich zwolennicy ideowi w Hiszpanii stanowczo się temu sprzeciwiają. Wygląda więc na to, że wszystko zostanie po staremu w reku chińskiego przemysłu, który mimo głoszonych podobnych ekologicznych zaklęć w praktyce czyni, coś całkiem odwrotnego.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.