- Rynek zaczyna wyceniać pozytywne zakończenie wojny, co pomaga umocnieniu złotego - wskazał PAP Biznes kierownik departamentu analiz DM TMS Brokers, Łukasz Zembik. Jego zdaniem, ostatnie wzrosty rentowności na krajowym rynku długu to efekt oczekiwań na dalsze wzrosty stóp procentowych.
- Podczas dzisiejszej sesji złoty pozostaje relatywnie stabilny, z tendencją do lekkiego umocnienia. Na EUR/PLN widzimy, że kurs oscyluje w okolicy 4,72, więc w porównaniu do szczytu z ubiegłego tygodnia w okolicy 5,0/EUR można powiedzieć, że złoty jest mocny, ale porównując do ostatnich kilkunastu miesięcy jest on nadal pod presją. Ostatnie umocnienie to efekt nadziei na wypracowanie porozumienia pomiędzy stronami ukraińską i rosyjską. Widać, że rynek zaczyna pomału dyskontować pozytywne zakończenie wojny, chociaż uważam, że do zakończenia wojny jest jeszcze daleko. Widzimy, że rozmowy trwają, rynek zaczyna to pomału wyceniać, ponownie następuje powrót kapitału na nasz rynek, odbicie na giełdach i silniejszy złoty w relacji do euro, dolara czy franka - powiedział PAP Biznes kierownik departamentu analiz DM TMS Brokers, Łukasz Zembik.
O godz. 10.00 Główny Urząd Statystyczny podał, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w lutym wzrosły rdr o 8,5 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny spadły o 0,3 proc. Ankietowani przez PAP Biznes analitycy oczekiwali wzrostu cen w lutym o 8,1 proc. rdr i spadku o 0,5 proc. mdm. W styczniu ceny rdr wzrosły o 9,2 proc., a mdm wzrosły o 1,9 proc.
- Po danych inflacyjnych nie widać było wielkiej aprecjacji złotego, pozostawał on stosunkowo stabilny, a inwestorzy reagują chyba bardziej na oczekiwania inflacyjne, które zostały mocno ugruntowane po tym, jak NBP przedstawił projekcję inflacyjną, która zakładała, że w II kw. średnia inflacja znajdzie się w okolicy 10,3 proc., a w kolejnym kwartale będzie to średnio powyżej 12 proc. Spadek inflacji dzisiaj i wynik 8,5 proc. w porównaniu do tego poprzedniego wyniku 9,4 proc. zrewidowanego z 9,2 proc., to jest jakaś dobra informacja, chociaż nie obrazuje ona w pełni w wojny, więc dane nie odzwierciedlają rosnących cen surowców. Dlatego ten spadek inflacji spowodowany był w dużej mierze wprowadzeniem tarczy antyinflacyjnej 2.0 - wskazał ekonomista TMS Brokers. W środę odbędzie się posiedzenie Fed, jednakże zdaniem Łukasza Zembika, nie powinno ono przynieść niespodzianek.
Myślę, że posiedzenie Fed jest już w cenach i w tym momencie Rezerwa Federalna niczym nowym już nie zaskoczy rynku. Jakiś czas temu oczekiwano, że Fed podniesie stopy o 50 pb, potem zostało to zdementowane. Efekt wojny jest też taki, że Rezerwa nie będzie mocniej zacieśniać polityki. Dlatego też szerokim konsensusem pozostaje ruch o 25 pb.
O godzinie 15.55 kurs EUR/PLN spada o 0,48 proc. do 4,715, a USD/PLN zniżkuje o 0,96 proc. do 4,290. Na rynkach bazowych dolar się osłabia, a para EUR/USD zwyżkuje o 0,47 proc. do 1,098.
RYNEK DŁUGU
- Po danych inflacyjnych 2-latki urosły do mniej więcej 5,52 proc., w tym momencie jesteśmy w okolicach 5,47 proc. widać przede wszystkim wzrost na krótkim końcu krzywej rentowności. 10-latki są niżej w okolicy 4,96 proc. Jednakże w ostatnich dniach, czy to na 2-latkach czy to na 10-latkach widać wzrost rentowności, który wynika z oczekiwań inflacyjnych i mocniejszego wzrostu stóp procentowych, które przed nami - powiedział Zembik.
Ekonomista TMS Brokers przypomniał, że komunikat po ostatnim posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej oraz retoryka prezesa NBP Adama Glapińskiego podczas konferencji prasowej, miały jastrzębi charakter co sprawia, że prawdopodobieństwo dynamicznych wzrostów stóp procentowych jest realne.
Na rynkach bazowych dochodowości amerykańskich 10-letnich obligacji skarbowych zniżkują o 3 pb do 2,11 proc., a niemieckich spadają o 4,3 pb do 0,332 proc.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.