- W horyzoncie 10 lat środki na rekompensaty dla przemysłu energochłonnego zostaną zwiększone z 11 mld zł do 46 mld zł - poinformował we wtorek w Sejmie wiceminister w Ministerstwie Rozwoju i Technologii Grzegorz Piechowiak.
Piechowiak wziął udział w posiedzeniu sejmowej Komisji Gospodarki i Rozwoju. Poinformował, że projekt nowelizacji ustawy o systemie rekompensat dla sektorów energochłonnych, został rozpatrzony przez Stały Komitet Rady Ministrów i rozpoczęto jego prenotyfikację w Komisji Europejskiej.
- W ustawie zwiększono środki na rekompensaty dla przemysłu energochłonnego w horyzoncie 10 lat z 11 mld zł do 46 mld zł - podkreślił.
Wiceminister omówił sytuację hutnictwa stali i metali nieżelaznych na świecie i w Polsce. Jak poinformował, w Polsce sektor zatrudnia 25 tys. osób przy 57 mld zł przychodów z całokształtu działalności (dane z 2019 r.)
Budownictwo jest największym odbiorcą wyrobów stalowych (41 proc.), 23 proc. pochłania produkcja wyrobów metalowych, a motoryzacja 14 proc. W 2020 r., pomimo kryzysu wywołanego Covid-19, światowe zapotrzebowanie na stal zmniejszyło się jedynie o 0,2 proc. w porównaniu z 2019 r. i wyniosło 1762 mln ton. Duże ożywienie gospodarcze stymulowała rządy państw Azji.
W 2020 r. udział Polski w ogólnej produkcji stali w Unii Europejskiej wyniósł 5,7 proc. podobnie jak w 2019 r. W 2020 r. w Polsce o 9 proc. niższe były wykorzystanie zdolności produkcyjnych w porównaniu z 2019 r. - wyniosło 62 proc.
Zdaniem Piechowiaka sektor hutniczy na tle Unii Europejskiej pozostaje dynamiczną i nowoczesną branżą.
Wiceminister poinformował, że z pomocy publicznej i dotacji korzystały m.in. Arcelor Mittal Poland, Celsa Huta Ostrowiec, CMC Poland, KGHM Polska Miedź.
Przyznał, że duży wzrost cen uprawnień do emisji CO2 przekłada się na ceny energii. - W 2019 r. opracowany został system rekompensat dla sektorów i podsektorów energochłonnych. Do ubiegania się o rekompensaty uprawnione są huty i zakłady chemiczne. Rekompensaty przyznane w 2021 r. dla producentów żeliwa, stali i stopów to 288 630 811 zł, miedzi 38 407 134 zł, ołowiu, cynku i cyny 30 611 421 zł, aluminium 1 321 632 zł - wyliczał Piechowiak.
Zdaniem branży hutniczej sytuacja nie wygląda jednak różowo. Dalej rosną moce produkcyjne, dalej rośnie zużycie stali i dalej rośnie produkcja, rosną ceny stali. Ewidentnie rozwój światowy wiąże się z jej zużyciem. Chiny są tu największym graczem. W tym roku Chiny wyprodukują mniej stali. To nowe zjawisko, niespotykane od 25 lat. I świadczy o przegrzanej gospodarce Chin - stwierdził Tomasz Ślęzak z Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej. Dodał, że potężnymi producentami stają się Wietnam, Iran i Turcja.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.