- Przed nami rozmowy z sąsiadami o wpływie elektrowni jądrowej na środowisko, ale w praktyce nie ma możliwości blokady inwestycji - uspokaja we wtorkowej Rzeczpospolitej Piotr Naimski, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej.
Rz zapytała Piotra Naimskiego o wybraną pod koniec ubiegłego roku preferowaną lokalizację dla budowy elektrowni jądrowej w Polsce - Lubiatowo-Kopalino w gminie Choczewo.
Zdaniem Naimskiego przyjęcie przez rząd w październiku 2020 roku Programu Polskiej Energetyki Jądrowej było kluczowym elementem poprzedzającym wybór lokalizacji.
- Program jest realizowany. Spółka Polskie Elektrownie Jądrowe (PEJ) zakończyła sporządzanie raportu środowiskowego. To istotny krok, który umożliwia dalsze prowadzenie procedury dla uzyskania pozwolenia środowiskowego. Spółka złoży ten raport do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska (GDOŚ) w momencie, kiedy wejdzie w życie nowelizacja kilku ustaw dotyczących procedur przy rozpatrywaniu wniosku PEJ o wydanie decyzji środowiskowej - powiedział Naimski.
- Chodzi o dostosowanie tych procedur do ogólnie obowiązujących dzisiaj przepisów. Spodziewamy się, że gotowy raport środowiskowy będzie mógł być wkrótce złożony. Tym samym automatycznie GDOŚ podejmie rozpatrywanie złożonego wcześniej wniosku. To procedura, która zakłada m.in. konsultacje transgraniczne dotyczące wpływu na środowisko. Będzie prowadzona przez GDOŚ i spółkę Polskie Elektrownie Jądrowe. Po ocenie formalnej raport zostanie upubliczniony - mówił.
Dodał, że ta procedura potrwa prawdopodobnie kilkanaście miesięcy. Pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej wskazał, że po raporcie środowiskowym przyjdzie pora na ukończenie raportu lokalizacyjnego. - To będzie zharmonizowane z tym, co dzieje się równolegle. Realizujemy umowę polsko-amerykańską, która prowadzi do przedłożenia polskiemu rządowi amerykańskiej oferty dostarczenia technologii i budowy elektrowni pod koniec sierpnia 2022 r. Jesienią tego samego roku rząd będzie mógł w oparciu o tę ofertę podejmować decyzję co do wyboru partnera - powiedział Naimski.
W jego ocenie w efekcie tych kroków a przełomie lat 2022-2023 powinniśmy mieć wybraną technologię i wstępne, ale wiążące porozumienie z partnerem, z którym elektrownie będziemy budować, zgodnie z dokumentem PPEJ z października 2020 r.. Utrzymujemy założenie, że pierwszy reaktor będzie uruchomiony w 2033 r. Oznacza to, że w 2026 r. powinny rozpocząć się prace budowlane. - Do tego czasu muszą być gotowe kluczowe elementy infrastruktury towarzyszącej, a więc drogi dojazdowe, kolej i terminal morski - powiedział w Rz.
Naimski, zapytany, na czym będzie polegać procedura transgraniczna, odpowiedział: W ramach procedury odbywającej się na podstawie Konwencji z Espoo pytania mogą zadawać nasi sąsiedzi, ale i inne kraje z UE, jak choćby Austria.
Rz dopytała, czy spodziewa się trudności ze strony negatywnie nastawionych do atomu rządów Niemiec i Austrii? Pozostaję optymistą. Rozmowy są przed nami, ale będziemy przekonywać, że ta inwestycja będzie w pełni bezpieczna i spełniająca wymagane w tej dziedzinie standardy. W praktyce nie ma możliwości, aby któryś z krajów zablokował tę inwestycję - stwierdził.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.