Giełdy w Stanach Zjednoczonych i w Europie zakończyły piątkową sesję bardzo mocnymi spadkami. Dla indeksu Dow Jones był to najgorszy dzień w 2021 roku. Wszystko z powodu globalnej paniki spowodowanej szybkim rozprzestrzenianiem się nowego wariantu koronawirusa.
Analitycy wskazują, że nowy wariant koronawirusa jeszcze w czwartek był na peryferiach zainteresowania inwestorów, a już w piątek skupiona była już na nim uwaga rynków. Wszystko dlatego, że jest on wysoce zaraźliwy i prawdopodobnie może też być odporny na obecnie istniejące szczepionki.
W efekcie przez światowe rynki, począwszy od azjatyckich w piątek rano, przez całą Europę w ciągu dnia i skończywszy na skróconej sesji w Stanach Zjednoczonych, przeszła ogromna fala wyprzedaży ryzykownych aktywów.
Piątkowa sesja na Wall Street była skrócona z powodu Black Friday, czyli tradycyjnego dnia wyprzedaży w sklepach w Stanach Zjednoczonych.
Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 900 punktów, czyli 2,53 proc., do 34.899,34 pkt. S&P 500 na koniec dnia stracił 2,27 proc. i wyniósł 4.594,62 pkt. Nasdaq Composite zniżkował 2,23 proc. i zamknął sesję na poziomie 15.491,66 pkt.
W ciągu dnia Dow Jones tracił w pewnym momencie nawet ponad 1000 punktów.
Akcje banków poszły w dół z powodu obaw o spowolnienie aktywności w globalnej gospodarce. Bank of America potaniał o 5,3 proc., a Citigroup spadł o 4,8 proc.
Spadały też akcje firm przemysłowych. Caterpillar stracił 4,9 proc., a Dow Inc. 3,8 proc.
Chevron stracił 5,3 proc. w ślad za taniejącą ropą naftową na światowych rynkach.
Zyskiwały natomiast koncerny medyczne wytwarzające szczepionki. Ponad 22 proc. podrożały akcje Moderny, ponad 5 proc. zyskał Pfizer.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.