- Tak naprawdę, to PGG jest bankrutem od dwóch lat. Przy życiu utrzymywały ją tylko kolejne instrumenty pomocowe – mówi w rozmowie z portalem netTG.pl Gospodarka i Ludzie DOMINIK KOLORZ, przewodniczący Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ Solidarność.
Umowa społeczna dla górnictwa została podpisana w maju. Jak wyglądały prowadzone w kolejnych miesiącach negocjacje z Komisją Europejską i na jakim są etapie?
Zaczęło się dosyć ambitnie – unijni przedstawiciele zadali stronie polskiej ponad 120 pytań, na które otrzymali odpowiedzi, następnie odbyła się runda spotkań technicznych, a potem dwa spotkania, w których uczestniczył minister Artur Soboń.
Niestety po jego odejściu, z tego co mi wiadomo, rozmowy stanęły w miejscu. Sami nie spodziewaliśmy się, że to wszystko tak długo będzie trwało. Pierwsze przymiarki mówiły o tym, że wszystko uda się zamknąć w pół roku, następnie mówiło się o dziewięciu miesiącach, a po drodze miała być jeszcze prenotyfikacja. Obecnie strona unijna wciąż czeka na przedstawiciela rządu polskiego, który ma zastąpić ministra Sobonia.
Kiedy te rozmowy mogłyby się zakończyć?
Bardzo chciałbym odpowiedzieć, ale na to pytanie nie ma na razie żadnej odpowiedzi. Zakładaliśmy, że proces – przynajmniej ten prenotyfikacyjny – zakończy się pod koniec tego roku lub na początku przyszłego. Wiadomo już na pewno, że zakończenie rozmów w tym czasie nie jest możliwe.
Wg nieoficjalnych informacji, które do nas dotarły, cały proces notyfikacyjny potrwa jeszcze bardzo długo. Jedną z przyczyn, być może najważniejszą, jest to, że do zaskarżenia notyfikacji już szykują się przedstawiciele środowiska szeroko pojętych „zielonych”. To oznacza, że cały proces i dokumenty muszą być przygotowane perfekcyjnie, żeby np. nie dać możliwości jakiejś kolejnej sędzi, tak jak w przypadku Turowa, zanegowania tej decyzji i żeby finalnie nie okazało się, że notyfikacja jest niezgodna z prawem, a pomoc publiczna zamykanemu polskiemu górnictwu się nie należy.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Dominik to co tu pisze to Ziętek mówił już pół rok temu. Dlaczego nie dacie ludziom odejść na odprawy górnicze i urlopy górnicze a resztę załogi przenieść do rentownych kopalń i problem rozwiązany. Ludzi trzymacie siłą na kopalniach szczególnie na Staszicu.
UE będzie przeciągać wszystko w nieskończoność bo wie że w ten sposób pozbędzie się górnictwa w ekspresowym tempie. Czekamy już na kasę na fundusz obudowy gdzie jesteśmy szantażowania, to samo będzie z dofinansowaniem górnictwa, lewackie bydło z UE upiecze 2 pieczenie na jednym ogniu osłabi i pozbędzie się górnictwa i konserwatystow z rządu PiS przy uciesze ryżego pirata drogowego
A Braszkiewicz mówi o rozmowach w sprawie podwyżek obudźcie się