Senacka Komisja Nadzwyczajna ds. Klimatu przyjęła w środę, 14 lipca, dziewięć poprawek redakcyjnych do nowelizacji ustawy o rynku mocy. Upadł pomysł wprowadzenia ustawy wstecznie, od 1 stycznia 2021 r.
Dziewięć poprawek zgłoszonych przez senackie biuro legislacyjne zostało zaakceptowanych przez przedstawiciela rządu.
Ponieważ nowelizacja wprowadza możliwość płacenia przez odbiorców energochłonnych niższych opłat mocowych, podczas posiedzenia komisji pojawił się pomysł, aby przepisy zaczęły obowiązywać wstecznie, od 1 stycznia. Pomysłodawcy argumentowali, że w ten sposób odbiorcy energochłonni mogliby skorzystać z większych ulg.
Pomysł napotkał jednak na sprzeciwy. Przedstawiciel Urzędu Regulacji Energetyki wskazał, że tegoroczne opłaty mocowe zostały skalkulowane przy założeniu bilansowania się rynku mocy, a wsteczne wprowadzenie ulg zburzyłoby te wyliczenia.
Reprezentujący rząd wiceminister klimatu Piotr Dziadzio zauważył, że odbyły się już aukcje i certyfikacje, przy których to czynnościach nie brano pod uwagę wstecznego wprowadzenia ulg. Ich koszt oszacował na ok. 1 mld zł, który - jak podkreślił - trzeba by wstecznie ściągnąć z odbiorców.
Z kolei senacki legislator zauważył, że wsteczne dodatkowe obciążenie obywateli jest wprost niezgodne z Konstytucją.
Ostatecznie poprawka taka nie została zgłoszona.
Nowelizacja dostosowuje polskie regulacje do Rozporządzenia PE i Rady UE 2019/943. Zakłada, że po 1 lipca 2025 r. jednostki wytwórcze o emisji powyżej 550 kg CO2 na MWh nie będą mogły korzystać ze wsparcia w postaci rynku mocy. Jednak - jak przewiduje Rozporządzenie - kontrakty mocowe zawarte przed końcem 2019 r. będą dalej obowiązywać.
Nowelizacja zakłada wprowadzenie specjalnych rozwiązań dla odbiorców energochłonnych. Będą oni mogli płacić niższą opłatę mocową, jeżeli ich profil zużycia jest odpowiednio płaski, czyli różnice między poborem w godzinach szczytu i poza nimi są odpowiednio małe.
Pojawi się możliwość zmiany technologii wytwarzania energii elektrycznej w odniesieniu do jednostki posiadającej zawartą umowę mocową i niespełniającej limitu emisji 550 kg CO2 na MWh, na jednostkę w technologii spełniającej ten limit. Ma to być wsparciem dla budowy nowych, niskoemisyjnych źródeł.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.