Programy, jakie przygotowaliśmy m.in. dla górnictwa i energetyki, nie wynikają z naszego widzimisię, tylko m.in. z polityki klimatycznej UE; nie będziemy wprowadzali zmian bez dialogu i porozumienia społecznego - zadeklarował w środę, 9 czerwca, wicepremier Jacek Sasin.
W środę w Warszawie odbywają się demonstracje zorganizowane przez związki zawodowe. Protestują oni - jak podkreślają - przeciwko łamaniu przez rząd zasad współpracy ze stroną związkową, niezrozumiałym restrukturyzacjom poszczególnych zakładów pracy oraz łamaniu praw pracowniczych. Związkowcy oczekują od rządu m.in. szczegółów planu wydzielenia ze spółek energetycznych zakładów opartych na węglu i skupienia ich w Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE) oraz podjęcia konkretnych działań, zmierzających do stworzenia nowych miejsc pracy w miejsce utraconych na skutek transformacji energetycznej.
Demonstranci przeszli m.in. przed siedzibę resortu aktywów państwowych; tam spotkał się z nimi wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin.
Sasin podkreślił, że ulica nie jest dobrym miejscem na rozmowy. Zadeklarował, że dialog jest podstawą działania kierowanego przez niego resortu. Jak mówił, rząd oraz MAP przygotowali duże programy zmian jeśli chodzi o górnictwo, energetykę, które wynikają ie z naszego widzimisię, tylko tego, co wokół Polski się dzieje. Wskazał m.in. na Zielony Ład i politykę klimatyczną UE.
- Nie wyobrażamy sobie absolutnie czegoś takiego, że te zmiany będziemy wprowadzać bez rozmowy, bez dialogu i bez porozumienia społecznego - zapewnił.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.