Produkcja węgla w najbliższych latach ma wzrastać. W tym roku na świecie ma zostać wydobytych 8 mld t, a w roku 2025 ma być to już 8,8 mld t. Takie szacunki przedstawiła GlobalData – czołowa firma zajmująca się analizą danych i konsultingiem. Zdaniem jej ekspertów największe spółki wydobywcze świata po naznaczonym pandemią 2020 r. zaczną odbudowywać swój potencjał w sektorze węglowym.
GlobalData wykazała, że w ub.r. produkcja węgla z powodu blokad i ograniczeń związanych z COVID-19 spadła o 2 proc., przy czym znaczące spadki zaobserwowano w USA (23,6 proc.), Indonezji (13,1 proc.), Rosji (8,1 proc.) i Australii (5,5 proc.). Zostały one tylko częściowo zrównoważone wzrostami w Chinach (4 proc.) i Indiach (0,7 proc.).
W 2020 r. miał miejsce spadek zapotrzebowania zarówno na węgiel energetyczny, jak i koksowy. W pierwszym przypadku wyniósł on 3,5 proc., a w drugim 5,9 proc.
Według GlobalData światowa produkcja węgla w okresie 2021-2025 będzie wzrastać na poziomie 2,3 proc. rocznie, co oznacza, że w 2025 r. osiągnie ok. 8,8 mld t. Na to będzie się składać 7,6 mld t węgla kamiennego i 1,2 mld t koksowego. Według prognoz największy udział w tym wzroście mają mieć Indie. Ich produkcja z 777,7 mln t w 2020 r. ma wzrosnąć do 1,2 mln t w 2025. W br. ma to być 830 mln t. Ta poprawa oraz pozytywne prognozy na kolejne lata są konsekwencją uznania węgla za podstawowy surowiec w gospodarce tego kraju.
Kolejne mają być Chiny, Indonezja, Australia i Republika Południowej Afryki, których łączna produkcja ma wzrosnąć z szacunkowych 5 mld w 2021 r. do 5,43 mld w 2025 r. W przypadku Państwa Środka wzrost produkcji szacuje się na ok. 2,5 proc., co jest związane z otwarciem nowych węglowych projektów.
GlobalData przyjrzała się także możliwościom dziesięciu największych światowych spółek wydobywczych. W tym gronie znalazły się: Coal India, China Shenhua, Yanzhou Coal, Peabody, China National Coal, Glencore, Siberian Coal, PT Bumi, BHP oraz Arch Resources. W 2020 r. łącznie wydobyły one 1,63 mld t węgla.
Rok wcześniej produkcja wyniosła 1,7 mld t. Ogółem spadek wyniósł 4,2 proc., ale wśród czterech spółek przekroczył on poziom 20 proc. Tak było w przypadku: Arch Resources (28,6 proc.), PT Bumi (24,9 proc.), Glencore (23,9 proc.) i Peabody (21,8 proc.). Wspólnym czynnikiem, który miał wpływ na spadek produkcji, była oczywiście pandemia.
GlobalData przewiduje jednak, że dziesięć największych spółek wydobywczych w br. wydobędzie od 1683 do 1740 mln t węgla. Co oznacza wzrost o nawet 6,6 proc. w porównaniu z łączną produkcją w 2020 r. (1633 mln t). Głównym motorem zmian ma być powrót do normalności po pandemii. Wskazano tu m.in. na znaczącą rolę szczepień.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
A euroidiotom brukselskim piana cieknie z pyska w bezsilnej złości gdyż Azjaci wypięli się na ich idiotyczne eko-projekty.
Mamy dość smrodu i wstrząsów na Śląsku
Zyja na slonsku osoby 80-90 letnie co zyły w erze hut,walcowni,koksowni lat 50,60,70,ubiegłego wieku nic ich nie rusza natomiast dzis dzieci choruja na raka poprzez modyfikowana zywnosc z zachodu na zachodzie smogu brak a onkologie pekaja w szwach....niech jakis doktorek powie ile oddziałów onkologicznych było za komuny ile dzis.
.ieszkam na Śląsku i oddycham normalnie. Wszędzie znajdą się ludzie którzy pchają do pieca wszystko co wejdzie przez drzwiczki. Jeśli paliliby węglem a nie syfem w dobrych piecach nie byłoby problemu.
Idioci to są w tym kraju zapraszam na śląsk sobie podychać to zromumiesz o czym gadam Zdrowaś.
Europa staje się skansenem, za niedługo to nas nawet Afryka prześcignie w rozwoju
Bo w Europie rządzą idioci