Ponad rok trwała przerwa w obradach Zespołu Trójstronnego do spraw Bezpieczeństwa Socjalnego Górników. We wtorek, 2 lutego, odbyło się spotkanie tego gremium w trybie on-line. Dotyczyło ono m.in. stanu rozmów wokół umowy społecznej oraz pomocy dla firm okołogórniczych.
Obok przedstawicieli strony społecznej w obradach wzięło udział czterech wiceministrów: aktywów państwowych Artur Soboń, klimatu i środowiska, główny geolog kraju Piotr Dziadzio, finansów Piotr Patkowski oraz rozwoju, pracy i technologii Robert Tomanek. Pracodawców reprezentowali nie tylko przedstawiciele spółek węglowych, ale również firm zaplecza górniczego – prezes Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej Janusz Olszowski, prezes Fasingu Zdzisław Bik oraz prezes Famuru Mirosław Bendzera.
Już przed rozpoczęciem rozmów Wacław Czerkawski, wiceprzewodniczący Zespołu ze strony społecznej i szef śląskiego OPZZ, sygnalizował, że strona związkowa wciąż nie ma informacji, kiedy zostaną wznowione rozmowy dotyczące umowy społecznej dla górnictwa.
– Najważniejsza informacja, jaką uzyskaliśmy podczas Zespołu, jest taka, że na początku przyszłego tygodnia wznowimy rozmowy na temat umowy społecznej. Usłyszeliśmy, że w tej chwili intensywnie pracują doradcy: techniczny, finansowy i prawny, no i przede wszystkim zespół z Głównego Instytutu Górnictwa, który weryfikacje oś czasu funkcjonowania kopalń, którą ustaliliśmy w porozumieniu wrześniowym. To działania podjęte w kontekście wymagań Unii Europejskiej. Teraz mają to jeszcze raz zrobić fachowcy. Mam nadzieję, że to nie będzie miało dużego wpływu na wcześniej ustalone daty – powiedział po zakończeniu obrad Czerkawski.
Bogusław Hutek, przewodniczący górniczej Solidarności i lider tego związku w Polskiej Grupie Górniczej dodał, że strony muszą wrócić do rozmów jak najszybciej.
– Rozmowy muszą ulec przyspieszeniu. Musimy jak najszybciej prenotyfikować pomoc, żebyśmy mogli z tego skorzystać, inaczej PGG się posypie – ocenił związkowiec.
Na temat pomocy z Polskiego Funduszu Rozwoju związkowcy podczas spotkania nie dowiedzieli się niczego nowego.
– PGG bezskutecznie stara się o tę pomoc, chociaż ma udokumentowane straty z powodu COVID-19. Przypominam, że przeprowadziliśmy 66 tys. badań, zatrzymano nasze kopalnie na miesiąc, a my nie możemy uzyskać tej pomocy. Wszystkim jakoś to się udaje, nawet firmom z kapitałem zagranicznym, tylko górnictwo ma problemy. Na domiar złego energetyka odbierze tylko część węgla, więc jeśli PGG nie otrzyma pieniędzy z PFR, to przetrwa pierwszy kwartał, ale potem będzie miała ogromny problem – argumentował Hutek.
Poruszono również kwestię pogarszającej się sytuacji firm zaplecza górniczego. Zespół przyjął stanowisko dotyczące wsparcia dla firm okołogórniczych.
– Zarekomendowaliśmy rządowi wprowadzenie rozwiązań systemowych, bo to powinny być akty prawne co najmniej w randze ustawy albo też jakichś rządowych programów, żeby zapewnić odpowiedni system wsparcia dla podmiotów z otoczenia górnictwa – wskazał Janusz Olszowski, prezes GIPH.
Związkowcy poruszyli także kwestię polityki energetycznej Polski, czyli długoterminowej strategii rządu dotyczącej sektora paliwowo-energetycznego. We wtorek, czyli w tym samym dniu, kiedy odbywał się Zespół, rząd przyjął uchwałę dotyczącą „Polityki energetycznej Polski do 2040 r.”.
– Z naszej strony padło pytanie, jak PEP2040 ma się do zapisów porozumienia z 25 września? Wiceminister Dziadzio zapewnił nas w imieniu pana ministra Kurtyki, że wszystkie zapisy wrześniowego porozumienia będą respektowane – relacjonował Hutek.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Wystarczy wprowadzić odprawy , urlopy górnicze a problem w górnictwie po części się rozwiąże .