Porty obsłużyły w 2020 r. o 3,1 proc. mniej towarów niż w 2019 r. - poinformowały w poniedziałek, 18 stycznia, służby prasowe Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście.
Porty zakończyły ubiegły rok wynikiem 31 177,5 tys. t obsłużonych towarów. W 2019 r. przeładunki sięgnęły poziomu 32 174,8 tys. t.
- Zważywszy na trudne pandemiczne okoliczności, wypracowany wynik można uznać za satysfakcjonujący - powiedział prezes zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście Krzysztof Urbaś.
- Rok 2020 zaczęliśmy spadkami. Pierwszy kwartał przyniósł spadek przeładunków o 7 proc. w stosunku do 2019 r. W kwietniu i maju pojawiły się pierwsze negatywne efekty pandemii, szczególnie na Terminalu Promowym w Świnoujściu. Spadek przeładunków utrzymywał się do sierpnia. We wrześniu i październiku, licząc rok do roku, przeładowaliśmy więcej o 8 proc., w listopadzie o 4,4 proc. a w grudniu o 7,5 proc. - dodał.
Największy wzrost w relacji rok do roku odnotowały zboża - 1 875,7 tys. t (więcej o 43,9 proc.). Przeładunki paliw zanotowały wzrost o 12 proc., a kontenerów 14 proc. W minionym roku terminal LNG w Świnoujściu obsłużył o 14,6 proc. więcej gazu; w 2019 r. do terminalu zwinęło 30 statków, a w 2020 r. 35.
- Pozostałe grupy towarowe, jak węgiel, ruda, inne masowe oraz drobnica zakończyły rok wynikiem ujemnym. Spadki w tych grupach są zauważalne już od kilku lat, co wiąże się m.in. ze zmniejszeniem produkcji przez krajowych i zagranicznych wytwórców stali - wyjaśnia Urbaś.
Jak podał Zarząd, 2020 r. dla portów był kolejnym, który zmieniał ich strukturę ładunkową.
W poprzednich latach oba porty, a zwłaszcza Świnoujście uważano za porty głównie ładunków masowych. Tam koncentrowały się bowiem przeładunki polskiego węgla. W najlepszych latach było to około 12 mln t rocznie. Przeładowywano także duże ilości rudy, jednak od dwóch, trzech lat polskie, czeskie i słowackie huty obniżają produkcję, więc import tego surowca drogą morską jest teraz zdecydowanie mniejszy niż w latach wcześniejszych - wynika z informacji portów.
Na przestrzeni ostatnich lat porty w Szczecinie i Świnoujściu z masowych stały się portami uniwersalnymi z przewagą ładunków drobnicowych nad masowymi.
W nadchodzących latach struktura przeładunkowa w całym kompleksie portowym może się zmieniać, a to w związku z będącymi w toku inwestycjami.
- Bardzo liczymy na pogłębienie podejściowego toru wodnego ze Świnoujścia do Szczecina o długości 68 kilometrów - powiedział Urbaś.
- Pogłębienie do 12,5 m pozwoli radykalnie zmienić profil portu Szczecin. Na pewno wróci część ładunków masowych. Myślę o zbożach, które będę prawdopodobnie jednym z głównych beneficjentów zmiany, ale też o innych towarach masowych, np. o rudach metali kolorowych. Pojawią się też w Szczecinie prawdopodobnie większe niż dzisiaj partie drobnicowe - dodał.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.