Poniedziałkowa, 11 stycznia, sesja na Wall Street przyniosła lekkie spadki, gdy główne indeksy biły historyczne rekordy notowań. Rynki analizują możliwość wprowadzenia kolejnego pakietu fiskalnego w USA i przyglądają się relacjom USA-Chiny.
Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł 0,29 proc. i wyniósł 31 008,69 pkt.
S&P 500 zniżkował 0,66 proc. i wyniósł 3799,61 pkt.
Nasdaq Comp. poszedł w dół 1,25 proc., do 13 036,43 pkt.
Akcje Twittera szły w dół o 6 proc. po tym, jak spółka zablokowała konto prezydenta USA Donalda Trumpa w obawie przed podżeganiem do przemocy.
Prawie 8 proc. straciła na wartości Tesla. Jej akcje w zeszłym tygodniu zyskały 24 proc., a w ciągu ostatnich 12 miesięcy podrożały 747 proc.
Pfizer rósł 0,5 proc. CEO BioNTech Ugur Sahin, firmy, która współtworzyła szczepionkę na Covid-19 z Pfizerem, powiedział w poniedziałek, że preparat chroni przed nowymi odmianami koronawirusa.
Gilead Sciences zyskiwał około 1 proc., gdyż spółka podniosła prognozę zysków i sprzedaży na rok finansowy 2020.
Rynki czekają na wyniki kwartalne dużych amerykańskich banków inwestycyjnych, które zostaną opublikowane w tym tygodniu. Swoje dane finansowe za czwarty kwartał 2020 r. podadzą 15 stycznia m.in. JPMorgan Chase & Co., Citigroup Inc. i Wells Fargo & Co.
- Po kilku miesiącach zwyżki na giełdzie inwestorzy zdecydowanie stają się bardziej ostrożni przy rekordowych poziomach. Uważamy, że zdecydowana większość zwyżek z marcowych minimów jest już za nami, a korekta prawdopodobnie rozpocznie się w którymś momencie pierwszego kwartału tego roku - powiedział Matt Maley, główny strateg rynkowy w Miller Tabak.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.