- Na przełomie roku pierwsza biometanownia powinna zostać fizycznie przyłączona do sieci dystrybucyjnej gazu - poinformował w czwartek, 20 sierpnia, wiceprezes PGNiG Jarosław Wróbel. Docelowo PGNiG widzi w Polsce miejsce dla 2 tys. biometanowni w sieci dystrybucyjnej.
Jak oświadczył na konferencji wynikowej PGNiG Wróbel, do 20 sierpnia wydano 17 warunków przyłączenia biogazowni do sieci dystrybucyjnej Polskiej Spółki Gazownictwa i podpisano jedną umowę przyłączeniową.
- Jest szansa na przyłączenie do sieci dystrybucyjnej tej biometanowni na przełomie 2020 i 2021 r. - dodał wiceprezes. Jak mówił, PGNiG zakłada, że do końca 2025 r. w sieciach PSG powinno znaleźć się ok. 1,5 mld m sześc. biometanu rocznie. W 2030 r. ten wolumen powinien wzrosnąć do 4 mld m sześc.
Jak zaznaczył prezes PGNiG Jerzy Kwieciński, w ciągu 10 lat w Polsce powinno pojawić się 1,5-2 tys. biometanowni, a spółka szacuje, że będzie to kosztować ok. 70 mld zł.
Wyjaśnił, że część z tych biometanowni PGNiG chce wybudować samo, ale generalnym modelem ma być franczyza, a spółka będzie oferować inwestorom i samorządom długoterminowe kontrakty na odbiór biometanu.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.