- Pierwsza wersja programu naprawczego Polskiej Grupy Górniczej zakładała likwidację dwóch kopalń, w tym jednej trzyruchowej. Możecie zaakceptować taką propozycję? - pyta red. Anna Zych przewodniczącego śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominika Kolorza.
Na pewno nie w takim stylu i nie w takim tempie. Mam nadzieję, że projekt trafi głęboko do szuflady i nigdy z niej nie wyjdzie. Nikt logicznie myślący nie ośmieliłby się przedstawić pomysłu, według którego w Rudzie Śląskiej likwiduje się w ciągu roku 8 tys. miejsc pracy w kopalniach i ok. 10 tys. miejsc pracy wokół nich. Zapaść gospodarcza i społeczna Bytomia, który nie otrząsnął się po restrukturyzacji sprzed kilku lat, wobec tej sytuacji byłaby niczym.
Cała rozmowa z przewodniczącym Dominkiem Kolorzem poświęcona sytuacji w polskim górnictwie węglowym i energetyce oraz problemom województwa śląskiego ukaże się w najbliższym numerze Górniczej w czwartek, 20 sierpnia.
Wywiad nosi tytuł „Krawat kurzy się w szufladzie”, a dlaczego tak jest, dowiecie się po jego lekturze.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
gdzie jest przewodniczacy duda z psem kacperkiem ? i kiedy zaczynacie organizowac wycieczki na grzyby !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Bruksela z ekologami , Merkel nie będzie czekała tak długo oni już chcą zamknięcia kopalń nie mogą z większa marżą sprzedawać do Polski prądu
Kolorz pierwszy górnik rzeczpospolitej!