Ilakaka jest malgaskim Klondike. Tyle że nie złoto, a szafiry są obiektem pożądania. Ale atmosfera i wygląd pasują do tych obrazków, które serwują filmowcy, odtwarzając czasy gorączki złota nad Jukonem.
Nad rzeką Ilakaka przy Drodze Krajowej 7 – odpowiednik naszych autostrad A1 czy A4 – łączącej madagaskarską stolicę Antananarivo z portem Toliara, było kilka chat i czterdziestu mieszkańców. Wszystko nagle zmieniło się za sprawą odkrycia w 1998 r. pokładów szafirów.
W ciągu 10 lat liczba mieszkańców zwiększyła się 1500 razy – do 60 000. Z całej wyspy ciągnęli Malgasze z nadzieją na szybkie poprawienie swojego losu. Dziś populacja miejscowości jest już o połowę mniejsza, gdyż najłatwiej dostępne pokłady się skończyły. W okolicznych rzekach już trudno je wypłukać.
Jednak i tak nie brakuje poszukujących szczęścia. Potrzeba do tego byle jakiego kołowrotu, liny skręconej z tego, co było pod ręką, lusterka na patyku, węża i wielkiego worka na śmieci oraz kosza, łopatki i kilofa z obciętym trzonkiem. I jeszcze pomocnych jest dwóch, trzech partnerów w urzeczywistnianiu nadziei na wielki okaz szafira, który odmieni życie.
Za pomocą łopatki i kilofa wykuwa się szyb o średnicy niewiele większej od beczki, a przy użyciu kosza urobek jest wyciągany na powierzchnię, a następnie przeczesywany w poszukiwaniu drogocennych kamieni.
Lusterko na patyku ustawione pod odpowiednim kątem na krawędzi szybu dostarcza światło górnikowi pracującemu na dnie. Wielki worek na śmieci robi za wentylator. Jeden z pomocników wystawia go na wiatr, potem wkłada do niego końcówkę węża, gniecie, zwija i wpycha powietrze na dno szybu.
Takie dziury, którymi tysiącami jest usiana cała okolica, miewają do 30 m głębokości. Najczęściej pracują w nich górnicy na własny rachunek.
Inni, będący na usługach tajskich lub lankijskich handlarzy kamieniami, kopią w czymś na kształt kopalni odkrywkowej. Prawie dwustu górników za pomocą łopat i kilofów wydobywa szafironośny żwir z ogromnej dziury przypominającej odwróconą piramidę. Zarabiają jakieś 3 dolary dziennie i mają udział w znalezionych przez siebie kamieniach. Szczęściarzy nie jest wielu.
Z rejonu Ilakaka pochodzi prawie połowa wszystkich szafirów na świecie, w tym przepiękne okazy szafirów różowych.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.