Jak poinformował Artur Dyczko, wiceprezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej, w piątek (22 maja) do pracy wróciło 1,5 tys. górników z kopalni Pniówek. To kopalnia, która jest głównym ogniskiem pandemii w spółce.
- Kończy się proces „wymazywania” pracowników. Dzisiaj prawie 1500 osób wróciło do pracy, co nas bardzo cieszy – powiedział podczas piątkowej wideokonferencji wynikowej Dyczko.
- Działania podjęte na kopalni Pniówek są w fazie końcowej, można powiedzieć że pracownicy wracają do pracy poza tym pracownikami, którzy cały czas utrzymywali kopalnię w gotowości technicznej – dodał.
Kopalnia Pniówek jest głównym ogniskiem pandemii w spółce – spośród 1296 przypadków zarażenia koronawirusem w JSW aż 1171 potwierdzono w tym zakładzie. Władze spółki przed blisko dwoma tygodniami podjęły decyzję o przebadaniu wszystkich pracowników kopalni (chodzi o ok. 5 tys. osób) oraz pracowników firm zewnętrznych.
Jak zaznaczył wiceprezes JSW ds. technicznych, mimo pandemii wszystkie kontrakty i zobowiązania handlowe spółka realizuje na czas.
- Sprzedaż jeśli chodzi o węgiel z Pniówka w żadnym momencie nie była zagrożona – zaznaczył Dyczko.
Wiceprezes JSW podkreślił, że trwają obecnie badania wszystkich pracowników JSW, które mają zakończyć się w niedzielę.
- Stwierdziliśmy, że bardzo istotnym elementem walki z pandemią jest czas i szybkość. Podjęliśmy olbrzymie działanie, myślę na skalę światową, jeżeli chodzi o profilaktykę. Wszyscy nasi pracownicy zostaną przetestowani testami immunenzymatycznymi, które pozwalają nam przesiać grupę, którą po uzgodnieniach z wojewodą śląskim „wymazujemy” również testami genetycznymi. Zależy nam żeby uchwycić ogniska – dodał Dyczko.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.