Kolejne ściany o sporych gabarytach fedrują w kopalniach Polskiej Grupy Górniczej i Jastrzębskiej Spółki Węglowej. W najbliższych latach planują je wybierać m.in. kopalnie Ruda i Knurów-Szczygłowice.
W ruchu Bielszowice kopalni Ruda ruszyła właśnie wysokowydajna ściana 314 w pokładzie 507. Ma ponad 500 m wybiegu i 3,7 m wysokości. Jej rozruch przebiegł bez większych zakłóceń. Postęp w kwietniu ukształtował się na poziomie ok. 100 m i średnim dobowym wydobyciu wynoszącym 4 tys. t.
Ściana 314 jest drugą w ciągu minionych 10 lat ściana o tak dużej miąższości, wybieraną jednowarstwowo. Zanim ruszyła trzeba było przeprowadzić żmudny i skomplikowany proces jej uzbrojenia. Górnicy poradzili sobie ze sporym wyzwaniem logistycznym, bo też największy problem stanowił transport. W grę wchodziły bardzo duże gabaryty sekcji. W sumie przewieziono na dół w elementach 100 sekcji, a łączna masa przetransportowanego wyposażenia ściany przekroczyła 3 tys. t.
Ściany o imponujących gabarytach planuje eksploatować również kopalnia Mysłowice. W marcu br. załoga Oddziału robót przygotowawczych GRP-3 zakończyła rozcięcie ściany 580 w partii B pokładu 510. Będzie miała 191 m długości i aż 4,5 m wysokości.
W ruchu Piast kopalni Piast-Ziemowit eksploatacja wysokich ścian o stosunkowo krótkich wybiegach zakończy się mniej więcej za półtora roku, może za dwa, wraz z wybieraniem złoża w dotychczas udostępnionych rejonach. Tak wynika z dotychczasowych planów. Rozpoczęto już modernizację wyrobisk kapitalnych, które posłużą do udostępnienia pokładu 215 w części zachodniej obszaru Bieruń II oraz zasobów w filarze pod zakładem Nitro-Erg. Eksploatacja w tym rejonie rozpocznie się w 2023 r. Zaplanowano tam w sumie uruchomienie 51 ścian o miąższości do 3,2 m.
Z kolei w filarze po byłej elektrowni Halemba już w 2018 r. zastosowana została specjalnie zmodyfikowana obudowa zmechanizowana. Jest niezbędna ze względu na wysokość eksploatowanej ściany dochodzącą do 4,6 m. Kolejne, o podobnych gabarytach, od 3,20 m do 4,60 m, będą w przyszłości dominować. Ciężar eksploatacji zostanie przeniesiony całkowicie do pokładów bardziej wydajnych, o większych miąższościach.
Podobne warunki towarzyszą eksploatacji także w kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej. W ornontowickiej kopalni Budryk w ub. r. rozpoczęto eksploatację ściany B12 w pokładzie 401. Ma ona 2,8 m wysokości. Jak prognozują geolodzy, kolejne ściany, zwłaszcza w pokładzie 405, sięgną nawet czterech metrów! W kopalni Knurow-0Szczygłowice takie gabaryty ścian to już chleb powszedni. Ściana nr 5. zlokalizowana w ruchu Knurów, w pokładzie 504, ma 4 m wysokości. Podobnie jak ściana16 w pokładzie 405/1 w ruchu Szczygłowice. Teraz kroi się kolejna, w pokładzie 405/3. Ona równie osiągnie wysokość ponad 4 m.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Tylko mistrzowie od zarządzania niech nie zapomną o aktywnej, podkreślam AKTYWNEJ profilaktyce przeciwtąpaniowej. Bo 'mistrzowie' od zarządzania nie znają historii ścian choćby 302 czy 307 w tym pokładzie, a warto ją poznać! Czuwaj!
Podajcie ile węgla zostaje w zrobach. Potem jest zdziwko że się zapoliło. Tak wygląda gospodarka rabunkowa, byle dziś byle się pochwalić a następni niech się martwią. I gdzie tak zwane czyste wybieranie węgla. Ktoś kto się zna na górnictwie to wie o czym pisze.
PRz4ciez nie trzeb abyc geniuszem aby wiedziec ze przy tej samem robocie mamy wiecej wegla naj z sciany o nizszej miazszosci ...
I po co jak nikt tego węgla nie chce kupic
Tylko czekać aż się zacznie kopcić.