- Pakiet antykryzysowy będzie skuteczny, jeżeli w ciągu kilku lub kilkunastu tygodni opanujemy pandemię - powiedział PAP dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego Piotr Arak. Jeśli to się nie uda, pojawią się nowe środki - dodał.
Dyrektor PIE wskazał, że działania zaradcze, które zaakceptował rząd, mają na celu przede wszystkim ochronę życia i zdrowia obywateli, przy jednoczesnym zapewnieniu maksymalnie dużej osłony dla gospodarki.
Najważniejszymi elementami tarczy antykryzysowej - jak zaznaczył - są: finansowanie wynagrodzenia pracowników przez państwo podczas postoju ekonomicznego, wakacje kredytowe, przesunięcie terminu płatności danin publicznych i rocznej deklaracji podatkowej oraz wprowadzenie dodatkowego zasiłku opiekuńczego.
- Dzięki tym działaniom uda się uchronić gospodarstwa domowe przed gwałtownym pogorszeniem sytuacji materialnej, a gospodarkę przed nadmiernym spadkiem popytu wewnętrznego. Kluczowa na tym etapie jest ochrona miejsc pracy, bo cały czas musimy zakładać, że szok, z którym mamy do czynienia, może mieć charakter czasowy - powiedział.
Dodał, że równie istotnym komponentem pakietu jest zapewnienie płynności finansowej przedsiębiorstw. By to osiągnąć, uruchomione zostaną m.in.: możliwość odroczenia płatności składek ZUS, mechanizm korzystniejszego rozliczenia tegorocznej straty czy przedłużenie spłaty kredytów obrotowych.
Ważne - jak zaznaczył - będą także gwarancje finansowe i kredyty preferencyjne obsługiwane przez Polski Fundusz Rozwoju we współpracy z Bankiem Gospodarstwa Krajowego, Agencją Rozwoju Przemysłu i Korporacją Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych. - Te działania zabezpieczą działalność przedsiębiorstw na czas spowolnienia i trudności wynikających z pandemii - wskazał.
Przypomniał, że wartość wsparcia przygotowanego przez rząd będzie wynosić ok. 212 mld zł, co stanowi ok. 10 proc. wartości polskiego PKB. - To bezprecedensowa w swojej skali odpowiedź na jedno z największych wyzwań, przed jakim staje polskie państwo i polska gospodarka w ciągu ostatniego 30-lecia - skomentował.
Pytany, jak długo może potrwać kryzys, zaznaczył, że sytuacja jest niezwykle dynamiczna i obecnie nie jesteśmy w stanie określić, ile potrwa ograniczenie działalności gospodarczej. Według Araka optymistyczny scenariusz zakłada, że Polsce uda się uporać z koronawirusem do końca kwietnia.
- Gdyby to się udało, to unikniemy recesji i osiągniemy wzrost PKB na poziomie ok. 1,1 proc. - powiedział. Zaznaczył jednak, że gdyby restrykcje konieczne do opanowania pandemii musiały zostać utrzymane do mniej więcej połowy roku, PKB Polski będzie ujemny i wyniesie ok. -0,7 proc.
Wskazał też, że jeśli doszłoby do dalszego rozprzestrzeniania się wirusa i kolejnej fali zachorowań na jesieni, "a działalność gospodarcza podlegałaby dalszym ścisłym regułom bezpieczeństwa", to PKB Polski może spaść o ok. 4,7 proc.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.