Rozpoczęły się rozmowy w Polskiej Grupie Górniczej pomiędzy stroną społeczną a zarządem w ramach sporu zbiorowego. Zarząd nie komentuje ich przebiegu, ani wejścia związkowców do spółki.
Związkowcy pojawili się w katowickiej siedzibie zarządu PGG dzisiaj rano niezapowiedziani. Oznajmili, że będą czekać na spotkanie do skutku. Żądają 12 proc. podwyżki, co ma kosztować firmę 610 mln zł.
Bogusław Hutek, szef górniczej Solidarności przypomniał, że pierwsze pismo do zarządu wysłano 1 sierpnia. Efektem rozmów będzie m.in. wypłata jednorazowego świadczenia dla górników. Reszta postulatów pozostała w zawieszeniu.
- Zwróciliśmy się z pismem w trybie sporu zbiorowego do zarządu PGG z żądaniem spełnienia żądań podwyżki wynagrodzeń. Do wczoraj zarząd miał czas spełnić żądania, nie zrobił tego, a zgodnie z ustawą powinien niezwłocznie przystąpić do negocjacji – mówił Bogusław Hutek, szef górniczej Solidarności.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Ecik a ty do katowic i walcz o moje podywżki !
W jaki sposób chcesz związkowców dostarczyć na dół kopalni, no chyba że windą do opuszczania sekcji a do pola na placiokach? Panowie miejcie serce dość ZGONÓW NATURALNYCH NA KOPALNI
Związkole za brame i na dół i już górnictwo ma zapełniona lukę pracowniczą!