Ponad jedna piąta specjalistów i menedżerów najchętniej pracowałaby w zagranicznej spółce. Ale dla dwóch trzecich pochodzenie pracodawcy nie ma znaczenia, a co ósmy nawet woli krajowe firmy - podaje czwartkowa, 14 listopada, "Rzeczpospolita".
"Polskie organizacje, coraz lepiej zarządzane, innowacyjne i coraz częściej rozwijające się także poza granicami kraju, stają się pożądanym miejscem pracy" - powiedział gazecie Mikołaj Makowski, dyrektor w firmie rekrutacyjnej i outsourcingowej Devire, komentując wyniki jej badania, które "Rzeczpospolita" opisała jako pierwsza. Co prawda z sondażu, który we wrześniu tego roku objął 1517 osób, głównie specjalistów i menedżerów, wynika, że Polacy preferujący krajowego pracodawcę są w mniejszości, lecz przewaga zwolenników pracy w zagranicznych firmach też nie jest duża.
Dziennik pisze, że grupa zwolenników pracy w zagranicznych firmach wyraźnie spadła w porównaniu z ubiegłorocznym badaniem firmy Nielsen dla Francusko-Polskiej Izby Gospodarczej, w którym 43 proc. Polaków opowiedziało się za pracodawcą z zagranicznym kapitałem. Wprawdzie wtedy większa była też grupa badanych (25 proc.), którzy wybraliby polską firmę, ale - jak ocenia Mikołaj Makowski - fakt, że obecnie dla 67 proc. Polaków pochodzenie kapitału pracodawcy nie ma znaczenia, to dobry sygnał dla polskich firm - stwarza większe pole do negocjacji z kandydatem i rywalizacji o talenty.
Z badania Devire wynika że, potencjał krajowych firm najbardziej dostrzegają młodzi Polacy - wśród pracowników z pokolenia Z (18-25 lat) aż 20 proc. wybrałoby pracodawcę z krajowym kapitałem, a wśród nieco starszych milenialsów - 13 proc. Magdalena Warzybok, dyrektor zarządzająca firmy doradczej Kincentric Polska (d. Aon Hewitt) widzi tu związek z silnym, szczególnie w młodszym pokoleniu, trendem do wyboru lokalnych marek i produktów. "To co zagraniczne przestaje być traktowane jako z założenia lepsze, a dotyczy to i wyboru produktów, i pracy" - wyjaśniła "Rz" ekspertka.
Najbardziej sceptycznie do "pracy u Polaka" podchodzą starsi pracownicy z pokolenia tzw. baby boomers (55+) - tylko 6 proc. z nich wybrałoby pracę w polskiej firmie. Być może dlatego, że w życiu zawodowym nierzadko doświadczyli "kultury folwarku" - którą opisał na podstawie swoich badań "Stosunków pracy w polskich organizacjach" profesor Janusz Hryniewicz, socjolog, i którą wytykał polskim menedżerom psycholog biznesu Jacek Santorski.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.