Drugie pytanie, z jakim musieli zmierzyć się uczestnicy debaty przedwyborczej Wydawnictwa Górniczego, brzmiało: W 2018 roku do Polski wpłynęło niemal 20 mln t węgla z importu. Czy import węgla jest koniecznością czy bolączką polskiej gospodarki?
W poniedziałkowej debacie (30 września) wzięli udział: Bernard Pastuszka z KW Polskiego Stronnictwo Ludowe, Adam Gawęda z KW Prawo i Sprawiedliwość, Monika Rosa z KW Koalicja Obywatelska PO .N iPL Zieloni oraz Andrzej Lekston z KW Lewica. W roli arbitra w naszej debacie wystąpił niezależny ekspert górniczy, b. wiceminister przemysłu i handlu Jerzy Markowski. Oto jak odpowiadali:
Adam Gawęda z KW Prawo i Sprawiedliwość: Wysoki import węgla nie bierze się znikąd. To efekt wieloletnich zaniedbań, mniejszego udostępniania pól eksploatacyjnych. Należy pamiętać, że inwestycje w górnictwie to wieloletni proces. Obecnie import już maleje. Jego wielkość była także efektem spekulacji. Każda nowa jednostka wprowadzana do systemu musi spełniać reżimy środowiskowe i techniczne. Te obecnie oddawane do użytku spełniają wymogi unijne. Transformacja to proces. Nie wykluczany zgazowania węgla w nowoczesnych technologiach. Do systemu wprowadzamy niekonwencjonalne źródła energii. Technologia wiatrowa, z którą mieliśmy do czynienia w poprzednich latach, była nisko wyskalowana na efektywność pracy. Dla jej uzupełnienia musimy mieć elastyczne źródła oparte na wodzie i gazie. W planie jest energetyka wiatrowa morska o wysokiej sprawności. Zostanie wprowadzona do systemu w najbliższych latach.
Andrzej Lekston z KW Lewica: Ktoś chyba kontroluje import, nie wyobrażam sobie, żeby to pozostawić bez kontroli. Nie zwracamy uwagi na budynki, które nie są dobrze ocieplone, mają słabą izolację cieplną. Emisja z tzw. niskiej emisji to duży problem. Istotny czynnik zanieczyszczenia środowiska to również transport. Koniecznością jest zamiana indywidualnego ogrzewania na systemowe, budowa sieci. Trzeba do tego tematu podejść technologicznie, a nie politycznie
Monika Rosa z KW Koalicja Obywatelska PO .N iPL Zieloni: Jeśli chodzi o polskie zarządzanie energetyką – jest ono pełne sprzeczności. Z jednej strony imponujący import surowca, z drugiej coraz większe zwały w Polskiej Grupie Górniczej. Z jednej strony chcemy się modernizować, ale z drugiej są kopalnie, gdzie wyniki wydobycia są słabe. Jeśli PiS chce oprzeć energetykę na węglu, to stopniowo należy rezygnować z mało efektywnych ścian. Elektrownia Bełchatów to największy truciciel w Europie, Elektrownia Ostrołęka C nie spina się finansowo. Czy nie lepiej te ogromne koszty, jakie ponosimy na jej budowę, przeznaczyć na OZE i na mądre zarządzenie energetyką, nowe technologie?
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Czym spowodowany był brak przedstawiciela ostatniego komitetu wyborczego, lista nr 4?
Co z wywaleniem za bramę związków zawodowych Won z nierobami!?