Zakup z dopłatą od państwa autobusów zero- i niskoemisyjnych przyczyni się do rozwoju ekologicznego transportu zbiorowego w Polsce - ocenia Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych nowe propozycje resortu energii.
Chodzi o nowy projekt rozporządzenia ME w sprawie wsparcia zakupu pojazdów na paliwa alternatywne, jak: CNG, LNG, wodór i energię elektryczną.
Z opublikowanej w piątek analizie PSPA podkreśla, że zgodnie z nowym projektem rozporządzenia Ministra Energii beneficjentami tego wsparcia będą bok osób fizycznych również firmy. "Przedsiębiorcy mogą liczyć na dopłaty pozwalające na wybór większej liczby modeli samochodów elektrycznych, w porównaniu do osób fizycznych. Wprowadzono także podział na segmenty pojazdów, co ułatwia drogę do dofinansowania pojazdom dostawczym i ciężarowym" - napisano.
Wskazano, że w nowym projekcie wsparcie ma zależeć nie tylko od rodzaju napędu, ale i od kategorii pojazdu. PSPA zwróciło uwagę, że wprowadzono górny limit cenowy odnoszący się do pojazdów kategorii M1 (samochody osobowe), który ustalono na 125 tys. zł. W przypadku przedsiębiorców to jednak cena netto.
"Dzięki temu, na mocy projektowanych przepisów, wsparcie obejmie więcej modeli pojazdów elektrycznych niż w przypadku osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej" - powiedział, cytowany w informacji, dyrektor generalny PSPA Maciej Mazur.
Dodał, że PSPA pozytywnie oceniło uzależnienie wysokości wsparcia od kategorii pojazdu.
Zaznaczył, że branża elektromobilności, w ramach prowadzonych konsultacji publicznych projektu rozporządzenia, aktywnie zabiegała o wsparcie uwzględniające realia rynku.
- To naturalne, że w odniesieniu do droższych, w pełni elektrycznych pojazdów dostawczych i ciężarowych, mają obowiązywać proporcjonalnie wyższe dotacje niż w przypadku elektrycznych pojazdów osobowych - mówił Mazur.
Jego zdaniem wsparcie do 70 tys. zł w przypadku elektrycznego samochodu dostawczego może stanowić skuteczną zachętę dla potencjalnych nabywców i rozwijać sektor zeroemisyjnej logistyki w polskich miastach.
Jak podano, w odniesieniu do wsparcia publicznego transportu zbiorowego, propozycja ME w przypadku autobusu elektrycznego zakłada 55 proc. kosztów kwalifikujących się do objęcia wsparciem, nie więcej niż 1,045 mln zł. "W przypadku trolejbusu 45 proc. kosztów kwalifikujących się do objęcia wsparciem, przy czym nie więcej niż 720 tys. zł na jeden trolejbus" - napisano. Dodano, że kupując autobus napędzany sprężonym gazem ziemnym (CNG) można będzie dostać 15 proc. kosztów kwalifikujących się do objęcia wsparciem, ale nie więcej niż 150 tys. zł na jeden autobus, podobnie gdy chodzi o autobus napędzany skroplonym gazem ziemnym (LNG). Inaczej jest przy zakupie autobusu wodorowego: 55 proc. kosztów kwalifikujących się do objęcia wsparciem, nie więcej niż 2 mln zł na jeden pojazd.
- Takie wsparcie zakupu autobusów zero- i niskoemisyjnych z pewnością przyczyni się do dalszego rozwoju ekologicznego transportu zbiorowego w Polsce. W tej kategorii nasz kraj już obecnie jest jednym z europejskich liderów i powinniśmy trzymać ten kurs - powiedział Maciej Mazur.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.