Głęboki na pięć metrów lej po zasypanym szybie św. Barbara w Kielcach zabezpiecza drewniana balustrada, ustawiona rok temu w miejscu poprzedniej. Nie jest ona jednak żadną przeszkodą dla dzieci, gdyż jej poprzeczki umieszczone są zbyt wysoko i najmłodsi mogą pod nimi po prostu przejść i wpaść do szybu.
Szyb św. Barbara przestał być eksploatowany nieco ponad sto lat temu, podczas pierwszej wojny światowej. Jego wylot znajduje się na wysokości 285 m n.p.m. na południowym zboczu Grabiny Małej. Szyb udostępniał najgłębszą w Górach Świętokrzyskich kopalnię rud ołowiu. Zgłębiono go przypuszczalnie na przełomie XIX i XX w. Było to zarazem ostatnie miejsce na zachód od centrum Kielc, gdzie prowadzono wydobycie galeny w rejonie góry Karczówki.
Obecnie szyb znajduje się na niewielkiej polanie na skraju lasu, kilkadziesiąt metrów od drogi i wiodącego nią czerwonego szlaku turystycznego z Kielc do Chęcin. Obok szybu zachowały się pozostałości urządzeń nadszybia w postaci betonowych fundamentów oraz żelbetowego, prostopadłościennego monolitu wysokości ponad metra. W 2010 r. wykonano w tym rejonie badania geofizyczne, które ujawniły występowanie stref okruszcowania siarczkowego.
Sam szyb św. Barbara został zasypany, ale nie przestaje być niebezpieczny. Pozostałością po nim jest lejowate zagłębienie o średnicy około dziesięciu metrów i głębokości pięciu metrów. Z głębi leja wyrastają krzewy, a nawet spore drzewo.
Jak nas poinformował Wydział Gospodarki Komunalnej i Środowiska Urzędu Miejskiego w Kielcach, chociaż prawnym właścicielem tego terenu jest Wspólnota Gruntowo-Leśna Byłej Wsi Czarnów, to kielecki UM od wielu lat opiekuje się tym terenem i dokłada wszelkich starań w kierunku utrzymania tam porządku i bezpieczeństwa. Od 2009 r. na terenie całego „Zespołu przyrodniczo-krajobrazowego Grabina-Dalnia" wykonywanych jest szereg działań porządkowych. Dwa razy w ciągu sezonu wegetacyjnego następuje koszenie ścieżek turystycznych oraz terenu przy szybie. Poza tym UM konserwuje oznakowanie turystyczne, wymienia lub naprawia zniszczone tablice informacyjne, kierunkowe i ostrzegawcze oraz zleca sprzątanie terenu od kwietnia do listopada.
"Stan techniczny barierek przy szybie kontrolowany jest bardzo często, to jest podczas kontroli sprzątania terenu w miesiącach: kwiecień, maj, październik, listopad – dwa razy w miesiącu, w miesiącach: czerwiec, lipiec, sierpień, wrzesień – 4 razy w miesiącu. Ostania kontrola stanu technicznego barierek była 28 maja 2019 r." - poinformował w przesłanym e-mailu Wydział Gospodarki Komunalnej i Środowiska Urzędu Miejskiego w Kielcach.
Kielecki magistra zapewnia też, że obecnie rozważane jest dołożenie dodatkowego ciągu poprzeczki w barierkach wokół szybu św. Barbara na wysokości około ½ całkowitej ich wysokości, jak również usunięcie drzewa, które wyrosło w środku szybu. Wymaga to uzgodnień ze Wspólnotą Gruntowo-Leśną Byłej Wsi Czarnów, która jest prawnym właścicielem tego terenu.
Zdaniem kieleckich urzędników szyb św. Barbara nie jest jedynym potencjalnie niebezpiecznym miejscem w tamtym rejonie, dlatego dzieci absolutnie nie powinny przebywać tam same. Zagrożenie stwarza także urwisko kamieniołomu oraz stwierdzone w tym roku występowanie lisów.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.