Autobusy Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej w Jastrzębiu-Zdroju pozostały w poniedziałek, 11 lutego, w zajezdni - kierowcy nie pojawili się w pracy na porannej zmianie. Według lokalnych władz absencja kierowców ma związek z decyzją o likwidacji PKM.
"Z informacji przekazanych przez prezesa PKM Jastrzębie wynika, że członkowie załogi przebywają na zwolnieniach lekarskich. Sprawa dotyczy 21 kierowców obsługujących linie w Jastrzębiu-Zdroju i 9 kierowców jeżdżących na terenie Czerwionki-Leszczyn i Żor" - podał Urząd Miasta.
W Jastrzębiu z rozkładu wypadło 46 proc. kursów na liniach: 101, 105, 107, 112, 115, 117, 118, 121, 122, 124, 127, 128, natomiast w Czerwionce-Leszczynach i Żorach problemy pojawiły się na 88 proc. kursów od linii 307 do 312.
Jak podaje magistrat, absencja kierowców związana jest z informacją dotyczącą przyszłości PKM. Tydzień temu władze Międzygminnego Związku Komunikacyjnego w Jastrzębiu-Zdroju zdecydowały o rozpoczęciu likwidacji PKM. Proces ten ma potrwać od kilku do kilkunastu miesięcy.
"Sytuację firmy mogą dodatkowo pogorszyć kary umowne, które PKM będzie musiało zapłacić za niewykonane kursy. Władze MZK obawiają się, że w tej sytuacji konieczne może się okazać ogłoszenie upadłości, co skomplikuje sytuację także pracowników tej firmy" - wskazali urzędnicy z Jastrzębia.
Sytuacji w PKM ma być poświęcona zaplanowana na poniedziałkowe popołudnie sesja Rady Miejskiej.
Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej w Jastrzębiu-Zdroju realizuje przewozy pasażerskie na terenie ok. 90-tysięcznego Jastrzębie-Zdrój oraz częściowo w miastach: Wodzisław Śląski, Żory, Radlin, Rydułtowy i Pszów, a także w gminach Mszana, Pawłowice, Zebrzydowice. Od pewnego czasu przedsiębiorstwo boryka się z trudną sytuacją finansową. Rok temu domagający się podwyżek pracownicy PKM przeprowadzili czterogodzinny strajk ostrzegawczy.
Jak oceniali wówczas związkowcy, wśród powodów coraz trudniejszej sytuacji przedsiębiorstwa i zatrudnionych w nim pracowników było niewywiązywanie się ze zobowiązań przez warszawską firmę, której MZK zlecił, w wyniku przetargu, usługi transportowe. Część zleconych połączeń realizują - na podstawie zlecenia zwycięzcy przetargu - autobusy PKM. Przedstawiciele Solidarności wskazywali, że firma nie dostaje na czas pieniędzy za wykonane usługi.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.