Niewpuszczenie przez Straż Graniczną do Polski lub deportowanie podczas COP24 aktywistów zmierzających m.in. na sobotni Marsz dla Klimatu w Katowicach, zarzucili polskim władzom przedstawiciele sieci Climate Action Network, która skupia ponad 1,3 tys. organizacji ze 120 krajów.
W sobotę, 8 grudnia, prezydent COP24 Michał Kurytka obiecał wyjaśnienie zarzutów.
- Zobowiązujemy się do zaangażowania w konstruktywną dyskusję i chcemy, by były do niej włączone wszystkie strony. Polska bardzo szanuje te zasady. Jest ważne, aby wszyscy byli włączeni. Angażujemy się w kontakt z odpowiednimi władzami, które zajmują się tą sprawą. To bardzo ważne, aby wszystkie zasady były szanowane w sposób konstruktywny - powiedział na konferencji prasowej Kurtyka.
O inerwencji u władz polskich we współpracy z organizatorami szczytu COP24 powiedziała też Patricia Espinosa, sekretarz wykonwacza UNFCC (Ramowej Konwencji NZ w sprawie Zmian Klimatu).
- To jest część naszego zobowiązania, które podjęliśmy w ramach umowy z krajami goszczącymi, abyśmy mogli zapewnić możliwie najlepsze warunki do otwartej, konstruktywnej atmosfery. Pracujemy nad tą kwestią i naprawdę mam nadzieję, że wysiłki podejmowane przez polskie władze będą odpowiednie, abyśmy tę sytuację mogli rozwiązać i mogli kontynuować naszą pracę w przyszłym tygodniu w atmosferze pełnego włączenia - zaznaczyła Espinosa.
W piątek, 7 grudnia, sieć Climate Action Network napisała na swojej stronie internetowej, że odmowy wjazdu lub deportacje dotyczą co najmniej 12 działaczy organizacji społecznych, mających uczestniczyć w rozmowach klimatycznych ONZ. Poinformowano też, że kilka organizacji wyraziło zdecydowany sprzeciw wobec incydentów, które nastąpiły już od początku konferencji ONZ.
- Zdecydowanie potępiamy odmowę wjazdu i deportację kolegów, którzy jadąc do Polski w celu wzięcia udziału w COP24, nie zostali do niej wpuszczeni. Z tego, co rozumiemy, powody odmowy wjazdu wynikają z twierdzenia, że stanowią oni "zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego". Ci pracownicy i wolontariusze to osoby zaangażowane w rozwiązywanie problemów związanych z kryzysem klimatycznym - powiedziała cytowana w informacji CAN dyrektor wykonawcza organizacji 350.org May Boeve.
Niektóre media w Polsce nagłośniły, że Straż Graniczna zawróciła przy próbie wjazdu do Polski ponad stu aktywistów. Interwencja dotyczyła m.in. obywateli Ukrainy. Minister Spraw Zagranicznych tego państwa potwierdził, że doszło do odowy wjazdu w stosunku do jadących na szczyt klimatyczny Ukraińców i sytuacja jest obecnie wyjaśniania.
Pytana przez Polską Agencję Prasową rzeczniczka SG por. Agnieszka Golias zaznaczyła, że może podać jedynie dane ogólne. Przypomniała też, że kontrola graniczna prowadzona nie tylko na zewnętrznej granicy, ale również - wyrywkowo - na wewnętrznej, została tymczasowo przywrócona na okres od 22 listopada do 16 grudnia tego roku ze względu na bezpieczeństwo poczas szczytu klimatycznego ONZ.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.