- Polityka surowcowa ma obniżyć ryzyka w podaży surowców na potrzeby państwa - ocenił pełnomocnik rządu ds. Polityki Surowcowej Państwa (PSP) Mariusz Orion-Jędrysek. Jego zdaniem, dziś ważniejszy od surowców energetycznych jest dostęp do niektórych metali.
W czwartek, 15 listopada, podczas Kongresu 590 w Rzeszowie Orion-Jędrysek mówił, że projekt PSP, strategicznego dokumentu, którego Polska dotychczas nie miała, powinien do końca roku trafić na Komitet Stały Rady Ministrów.
- Dziś kończy się czas, gdy najważniejszy był dostęp do surowców energetycznych, w perspektywie 10 lat pojawią się nowi eksporterzy gazu, wydobywanego z hydratów metanu, zalegających na dnie mórz. To hydraty będą następną rewolucją - prognozował pełnomocnik.
Jego zdaniem, kluczowy dla rozwoju będzie dostęp do metali zalegających na dnie mórz. Przypomniał m.in., że Polska importuje 60 proc. liczby niezbędnych surowców, ale można myśleć o odwróceniu tej proporcji.
- Musimy wiedzieć, jaki są potrzeby, określić miejsca, gdzie surowce mogą być, pamiętać o rozwoju technologii odzysku i źródłach niekonwencjonalnych np. litu - mówił Orion-Jędrysek o zadaniach PSP.
Prof. Krzysztof Galos z Rady Geologicznej przy ministrze środowiska oceniał, że dużym wyzwaniem jest określenie przyszłych potrzeb surowcowych. Przypomniał, że w przypadku Polski surowców krytycznych, o najwyższym znaczeniu a jednocześnie deficytowych, z zagrożeniem dostaw jest 19. Na razie zużywamy 1000 ton metali ziem rzadkich rocznie, ale np. zużycie kobaltu, który importujemy w 100 proc., wkrótce powinno wzrosnąć, jeśli myślimy o produkcji w kraju nowoczesnych baterii.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.