W kolejnych dniach najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest stabilizacja lub lekki spadek eurozłotego do okolic 4,27 - ocenia Piotr Popławski, ekonomista z ING Banku Śląskiego. Jego zdaniem, ograniczenie podaży przez MF sprzyja krajowym SPW, które w krótkim terminie raczej pozostaną mocne.
- Złoty znów odbił się powyżej 4,29 za euro. Nie zmienia to jednak faktu, że szanse na to, że złoty umocni się do dołka w okolicach 4,27 zł za euro są ciągle spore - powiedział Popławski.
- Złoty bardzo dobrze znosił napięcia międzynarodowe. Wsparciem dla polskiej waluty może być też, jeżeli eurodolar będzie dalej rosnąć. Mimo niezłych danych ze Stanów, ciągle mamy presję na słabszego dolara - dodał.
Zdaniem ekonomisty, w kolejnych dniach najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest stabilizacja lub lekki spadek eurozłotego do okolic 4,27.
Rynek długu
- Na krajowym rynku długu trochę pomaga sytuacja, że Ministerstwo Finansów odwołało przetarg zamiany, który miał odbyć się dzisiaj. Tak naprawdę inwestorzy nie mają wyjścia i muszą się udać na rynek wtórny. Oznacza to, że w ciągu najbliższych dni może zawęzić się chociażby spread do bunda - powiedział Popławski.
- Dzisiaj rentowności nieznacznie się podniosły, ale tylko dlatego, że podnoszą się na rynkach bazowych. Natomiast w krótkim terminie rynek raczej będzie mocny - dodał.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.