Wacław Czerkawski, przewodniczący OPZZ w województwie śląskim, sceptycznie odnosi się do raportu Najwyższej Izby Kontroli na temat polityki surowcowej państwa. Podkreśla, że biorąc pod uwagę polską specyfikę, nie wszystko da się zrobić tak, jak chcieliby to kontrolerzy.
- To już drugi dotyczący branży górniczej raport (pierwszy z czerwca 2017 r. pt. „Funkcjonowanie górnictwa węgla kamiennego w latach 2007-2015 na tle założeń programu rządowego” - od red.) na temat górnictwa , który oceniam jako tendencyjny i nie do końca zgodny z prawdą. Krytykuje on brak programów dla górnictwa. Tymczasem nie jest prawdą, że ich nie było, podobnie zresztą jak polityki surowcowej. Ona co prawda nie była zebrana w jednym dokumencie, ale istniała w zapisach różnych aktów - podkreśla szef śląskiej OPZZ.
Dodaje, że polska gospodarka, surowce, energetyka są specyficzne.
- Żyjemy w kraju, w którym słońce świeci raz świeci, drugi raz - nie. Podobnie jest z wiatrem. Farmy wiatrowe na Bałtyku może będą, a może nie. Jesteśmy uzależnieni od surowców i tego nie zmienimy, a przynajmniej nie szybko. W raporcie NIK-u podoba mi się, że docenia on rolę surowców dla naszej gospodarki, uzmysławia, jak są one ważne - podsumowuje Wacław Czerkawski.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Ale którego roku to nie mówił dawno mówilem że jego slowo nic nie warte tego pana T
Panie Czerkawski co z rekompensata dla emerytów 2015, 2016 minister mówił o czerwcu ....