Województwo Śląskie domaga się solidarnie od spółek Mostostal Zabrze, Hochtief Polska oraz Hochtief Solutions A.G. dodatkowo ponad 85 mln zł razem z odsetkami z tytułu błędów przy budowie Stadionu Śląskiego. Mostostal stanowczo odrzuca roszczenia - wynika z komunikatu, zamieszczonego w środę po południu, 27 grudnia, na oficjalnej stronie giełdowej spółki.
W środę Mostostal odebrał pismo procesowe, w którym Wojwództwo Śląskie informuje o rozszerzeniu swojego powództwa, które wniosło ono w 2014 rr. do Sądu Okręgowego w Katowicach. Samorząd, jako zamawiający budowę stadionu, żąda od spółek uczestniczących w konsorcjum wykonawców budowy obiektu solidarnie zapłaty "dodatkowej kwoty 85.011.851,13 zł wraz z odsetkami".
Tym razem roszczenie samorządu województwa obejmuje karę umowną z powodu zwłoki w realizacji kontraktu (3,605 mln zł) oraz żądanie naprawienia szkody na kwotę 81,407 mln zł. Szkoda ta zdaniem województwa wynikła m.in. wskutek koniczeności powołania spółki celowej, której zlecono wykonawstwo zastępcze i dokończenie modernizacji stadionu. Na żądaną sumę składają się też koszty nadzoru autorskiego, obsługi prawnej, "naprawy błędów wykonawców" oraz sporządzenia nowego projektu.
Cały spór sądowy aktualnie toczy się o kwotę prawie 160 mln zł.
Współpozwany Mostostal Zabrze podtrzymuje opinię, że żądania Województwa Śląskiego są "całkowicie bezpodstawne", nie ma zatem tym bardziej uzasadnienia, aby powództwo obecnie rozszerzać.
Zdaniem Mostostalu, to właśnie zamawiający, czyli samorząd, ponosi pełną odpowiedzialność za opóźnienie w oddaniu inwestycji i wystąpienie awarii na budowie (pęknięcie napinaczy lin podtrzymujących zadaszenie stadionu, tzw. krokodylków). Spółka uważa, że zamawiąjący dostarczył jej niekompletny i wadliwy projekt zadaszenia, co jej zdaniem potwierdził Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowalnego, nakazując wstrzymanie budowy. Mostostal broni się, że województwo nie dostarczyło nowego projektu a w negocjacjach warunków dalszej budowy nastąpił impas. Dlatego też 20 czerwca 2013 r. konsorcujm zerwało kontrakt "z przyczyn leżących po stronie zamawiającego", a jego zobowiązania wygasły.
"Województwo zdecydowało się na zmianę projektu zadaszenia Stadionu Śląskiego i przeprojektowanie konstrukcji zadaszenia, co stoi w sprzeczności z twierdzeniem o prawidłowości oryginalnej dokumentacji" - stwierdza Mostostal w środowym komunikacie, dodając, że spółka poniosła dodatkowe koszty, których pokrycia również domaga się w procesie przed sądem.
Przypomnijmy, że z kolei zamawiający obwinia wykonawców o niezgodne z projektem wyprodukowanie ważnych elementów konstrukcyjnych, które wskutek wadliwości nie wytrzymały wymaganych obciążeń.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.