Trzyosobowa delegacja Niezależnej Komisji do spraw Kopalń i Surowców Republiki Kosowa (pełniącej w tym kraju funkcje państwowego nadzoru górniczego) gościła we wtorek (23 maja) w katowickim Wyższym Urzędzie Górniczym.
Wraz ze zwierzchnikami kosowskiej komisji (Festimem Kutllovcim, Avdim Konjuhim i Ramizem Krasniqim) do Polski przyjechali przedstawiciele firmy Bisek-Asfalt, którzy planują uruchomić w Kosowie kopalnię magnezytu oraz dolomitu. Chcieli przyjrzeć się naszym polskim standardom górniczym.
Gości przyjął prezes WUG, dr inż. Adam Mirek, który zauważył, że zadania obu organów nadzoru górniczego są podobne, ale odmienne jest ich usytuowanie w strukturach instytucji i władz państwowych oraz zakres kompetencji. Według członków komisji z Kosowa zajmuje się ona m.in. wydawaniem licencji na wydobycie surowców oraz nalicza opłaty eksploatacyjne. Ich pobór następuje jednak dopiero po ostatecznym zatwierdzeniu stawek przez kosowski parlament, któremu podlega Niezależna Komisja ds. Kopalń i Surowców - poinformowała portal nettg.pl Jolanta Talarczyk, rzecznik prasowy prezesa WUG.
Polskie górnictwo nie jest w Kosowie nieznane. Kilka naszych firm prowadzi tam obecnie działalność górniczą przy wydobyciu ołowiu, cynku i chromu.
Przedstawiciele WUG zaprezentowali gościom strukturę organizacyjną, zadania oraz strategię polskiego nadzoru górniczego. Zapoznali też Kosowian ze specyfiką polskiego górnictwa i zagrożeniami występującymi w naszych kopalniach. Przedstawiono stan bezpieczeństwa pracy w polskim górnictwie oraz różnorodne działania nadzoru górniczego zmierzające do stałej poprawy ochrony zdrowia i życia górników.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.