Przekształcenia restrukturyzacyjne zachodzące w górnictwie w ostatnich kilkunastu miesiącach powodują, że problem z rozeznaniem się w strukturze branży mają nie tylko laicy, ale i górnicy z wieloletnim stażem. Kopalnie zmieniają właścicieli, dzielą się i łączą w zakłady zespolone. Warto więc przypomnieć, jak zorganizowane jest polskie górnictwo węgla kamiennego u progu 2017 r.
Obowiązki właścicielskie sprawuje wobec branży Ministerstwo Energii, które ma za sobą pierwszy rok istnienia. Wcześniej, przez długie lata nadzór spoczywał w kompetencjach nieistniejącego już Ministerstwa Gospodarki, które musiało zrzec się w 2015 r. swoich praw na rzecz Ministerstwa Skarbu.
Na polskiej scenie gospodarczej funkcjonują trzy samodzielne i jednocześnie prywatne kopalnie. Największą z nich jest PG Silesia, należąca do czeskiego koncernu EPH. Dwie to niewielkie zakłady Eko Plus i Siltech. Pozostałe kopalnie zgrupowane są w siedmiu spółkach, z czego jedna pełni funkcję restrukturyzacyjną. Spółka Restrukturyzacji Kopalń – bo o niej mowa – skupia obecnie osiem kopalń bądź ruchów, w których prowadzony jest proces likwidacji. Są to: Makoszowy, część kopalni Brzeszcze, Centrum, Mysłowice, Boże Dary, Anna, Jas-Mos, Pokój 1. W kolejnej z kopalń, która została przekazana do SRK – Kazimierzu - Juliuszu – likwidacja zakończyła się w grudniu 2016 r.
Najmniejszą spółką jest Węglokoks Kraj, należący do Grupy Kapitałowej Węglokoks. W strukturach tego producenta znajduje się jedna dwuruchowa kopalnia Bobrek-Piekary. Właścicielem jednej kopalni – lubelskiej Bogdanki - jest energetyczny koncern Enea. Kolejny energetyczny gigant, Tauron Polska Energia, w ramach spółki Tauron Wydobycie zarządza trzema kopalniami. Są to Zakłady Górnicze: Brzeszcze, Janina oraz Sobieski.
Katowicki Holding Węglowy to obecnie cztery kopalnie: Murck-Staszic, Mysłowice-Wesoła, Wujek i Wieczorek. Wraz z procesem integracji KHW z Polską Grupą Górniczą struktura Holdingu może się w najbliższych miesiącach bardzo zmienić.
Największym producentem węgla kamiennego w Polsce jest Polska Grupa Górnicza. Od 1 lipca spółka grupuje w swoich strukturach nie jedenaście, lecz pięć kopalń. Trzy zakłady funkcjonują jako kopalnie zespolone. Są to: Ruda (powstała z połączenia kopalń Pokój, Halemba-Wirek i Bielszowice), ROW (Marcel, Jankowice, Chwałowice i Rydułtowy) oraz Piast-Ziemowit. Samodzielnie działają nadal Sośnica i Bolesław Śmiały.
W produkcji węgla koksującego specjalizuje się natomiast Jastrzębska Spółka Węglowa. Na początku 2017 r. jej stan posiadania to nadal 5 kopalń, choć najprawdopodobniej jeszcze w pierwszym półroczu jedna z nich – Krupiński – zostanie przekazana do SRK. Oprócz Krupińskiego do JSW należą: Borynia – Zofiówka - Jastrzębie, Budryk, Knurów-Szczygłowice i Pniówek.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Ta zespolona kopalnia powinna być samodzielna. Obie w tzw. slangu górniczym są "pochytane". Ludzie wiedzą co robić, warunki mają bardzo dobre. Zaplecze również mają dobre ale jak PGG połączą z KHW to powyższe kopalnie będą pracowały na reszte.