W poniedziałek (21 listopada) nad ranem w kopalni Bolesław Śmiały, należącej do Polskiej Grupy Górniczej doszło do wypadku, w efekcie którego górnik z Zakładu Górniczych Robót Inwestycyjnych PGG stracił stopę.
Z ustaleń przekazanych portalowi górniczemu nettg.pl przez rzeczniczkę Wyższego Urzędu Górniczego Jolantę Talarczyk wynika, że mężczyzna doznał złamania otwartego podudzia i zmiażdżenia stopy w lewej nodze. Po południu kopalnia uzyskała informację, że stopę mężczyzny musiano amputować.
Do wypadku doszło w chodniku badawczym 549B, w pokładzie 325 na poziomie 530 m.
39-letni mężczyzna pracował przy przebudowie przenośnika zgrzebłowego. Wykonywał prace związane z podwieszeniem napędu przenośnika. W ich trakcie przenośnik uruchomił się i niestety pochwycił nogę pracownika.
Poszkodowany przebywa w Górnośląskim Centrum Medycznym w Katowicach-Ochojcu. W kopalni zatrudniony od 2008 r.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Bylech tam i widziolech, osobiście go z tamtąd wyciagolech, najwiecyj winy ponosi poszkodowany, bo zapiol BKS o nitki przenośnika i w momencie uruchomienia to go zlapalo a zgrzeblo docislo stopę do haka BKS. Gdyby nie to to poprostu noga by się mu yno przesunyła i pewnie by się wystraszyl, w tym przenosniku w tym miejscu by go nigdy tak nie chyciło. Oczywiście kierownik dołożył swoje przez brak nadzoru, totalno partyzantka , i kilka brygad na kupie sygnały działały powinien automatycznie zleź z tamtąd. Elektryk był ze ściany, niebardzo obcykano w tych klamorach. Ale zalonczył na polecyni kierownika ZGRI, przez prośba poszkodowanego by tym szkubnył, pewnie chodziło o drugi przenośnik ale zasada ta sama na sygnał staje się w bezpiecznym miejscu.
Bolek jakie blokady, jakie sygnały wyprzedzające- byłem przy wizji- PZU nr 2 sam się załączał= pewne jest tylko to, że facet nie ma stopy
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu braku związku z tematem.
Tyn kierownik co tam był to dobrze wie co narobił, prowda wyjdzie na jaw - tyla tam było świadków że nie do się pocyganić. A po za tym kożdy mo sumienie i jego się nie wybieli. Ciekawe jak ta noga tam wlazła i kaj się stracił tyn rukcug kiery był zapięty za ta kieta os skata. Tera by najlepij zwalić na elektrykorza.
Wszystko było sprawne, sygnał wyprzedzając był, blokady działały, tylko wina ludzi ze kilka brygad w jednym miejscu pracy bez koordynacji robót do tego pośpiech, koncowka zmiany nocnej ... dużo nie trzeba do wypadku .. niestety. Za wypadek .. kazdy ... jest winny człowiek i ten który się przyczynił i ten poszkodowany. Współczuję
Max jakby było tak jak mówisz to firmy by nie miały najlepszych chodników. Jedyny odzdzial GRP kopalni został przenisiony na najdlaszy chodnik z największym syfem. Firmy jak gzug czy zgri mają lepsze warunki zatrudnienia od pracowników kopalni. Takie same dodatki i zarabiają wiecej chociaz nie pracują w weekendy.
Szanujemy wszystkich którzy szanują KWK "Bolesław Śmiały".ale to nie o szacunek chodzi ale o to aby nie siać plotek. Życzmy zdrowia poszkodowanemu.
Eddy na bolku szanuje się twoich "to je moja gruba" a obce firmy macie za samo zło ale uwierz że wielu ludzi wolalo by pracowac bliżej miejsca zamieszkania.
Nie oskarżajcie kogokolwiek a to elektryk a to ktos tam. Najlepiej przed kompem sie mądrzyć. Wypadek trzeba wyjaśnić i przeciwdziałać przed następnym a poszkodowanemu życzymy zdrowia!!! Na Bolku sie załoga szanuje a nie szuka winnych ma sile!
Sygnał rozruchowy był? bo gdyby nawet zasterował przez przypadek to by się kapnął? chyba że na" ostro"
Ja już słyszałem o 3 wersjach tego wypadku poczekajmy na oficjalne ustalenia a nie skazujmy już kogoś
Lucek
Pracownik ZGRI to był. A przenośnik przez pomyłkę zasterował elektryk...
niema opcji ktoś zasterowal tym przenosnikiem ten przodek jest daleko i wszyscy się tam spieszą z robota
Niema opcji ktoś zastępował tym przewodnikiem ten przodek jest daleko i wszyscy się spieszą z robota
Dlaczego KWS nie był wył na "0"
Sam się uruchomił? Ktoś go uruchomił nie sprawdzając czy na trasie przenośnika są ludzie.