Pogłębianie szybu Leon IV i związana z nim budowa poziomu 1150 m są obecnie najważniejszymi przedsięwzięciami realizowanymi w kopalni Rydułtowy. Od ich powodzenia zależy poprawa wyników ekonomicznych kopalni, a także zwiększenie komfortu i bezpieczeństwa pracy załogi.
Inwestycję realizuje firma Kopex PBSz z Bytomia. Ta sama, która wybudowała w kopalni dołowy zbiornik urobku.
- Roboty prowadzone są bardzo sprawnie. Osiągnięty został już poziom technologiczny 1200 m z wykonaniem po drodze wlotu dwustronnego na poziomie 1150 m. Teraz musimy wydrążyć ostatni odcinek szybu, czyli ok. 15 m do samego dna. Liczymy, że roboty drążeniowe zakończone zostaną na przełomie sierpnia i września br., czyli o 5 do 6 miesięcy szybciej niż zakładaliśmy - wyjaśnia Janusz Matuszek, dyrektor kopalni Rydułtowy.
Szyb wentylacyjny
Historia szybu Leon IV liczy blisko 30 lat. Prace projektowe rozpoczęły się w 1987 r. Pierwotnie szyb miał pełnić funkcję wdechowego, materiałowo-zjazdowego, z możliwością zabudowy w przyszłości naczyń wydobywczych. Wstępnie jego głębokość zaprojektowano na 1066 m, z perspektywą dalszego pogłębienia do 1250, a nawet 1300 m. Średnicę szybu ustalono na 8,5 m. Głębienie z powierzchni rozpoczęto w 1991 r. przy zastosowaniu metody mrożeniowej. Niestety z uwagi na brak środków finansowych w 1992 r. roboty wstrzymano. Szyb miał wówczas 107 m głębokości. Został zalany. Roboty wznowiono trzy lata później. W 1997 r. osiągnięto głębokość 1000 m. W tym czasie poziom 1000 m został udostępniony wykonanymi z poziomu 800 m pochylniami w pokładach 630/2 i 703/1, które na poziomie 1000 m połączył przekop zachodni I.
- Od momentu połączenia szybu z przekopem uzyskaliśmy pierwszy efekt, którym była możliwość doprowadzenia powietrza bezpośrednio z powierzchni do wyrobisk na poziomie 1000 m i dalej, do rejonów eksploatacyjnych. Jeszcze siłą rozpędu, wykorzystując zabudowane urządzenia, zdołano pogłębić szyb do głębokości 1076 m, wykonując wlot do wyrobisk w pokładzie 703/1. W ten sposób zakończył się drugi etap budowy szybu, który przez kolejne lata pełnił jedynie funkcję wentylacyjną - opowiada Dariusz Tosta, kierownik Działu Inwestycji w kopalni Rydułtowy.
Poziom 800
Doprowadzenie powietrza do poziomów 1000 m i 1067 m zdecydowanie poprawiło przewietrzanie i bezpieczeństwo eksploatacji prowadzonej poniżej poziomu 800 m, lecz nie rozwiązało drugiego ważnego problemu, którym był transport materiałów i przewóz ludzi do miejsc pracy. Kopalnia stopniowo schodziła z eksploatacją kolejnych pokładów najpierw do poziomu 1000 m, a następnie do poziomu 1200 m. Jednak szyby zapewniały możliwość opuszczania załogi z powierzchni oraz transport materiałów tylko do poziomu 800.
- Pokonanie głębokości 200 m, która oddzielała poziomy 800 m i 1000 m, bez możliwości wykorzystania w tym celu szybu Leon IV wymagało utrzymywania pomiędzy tymi poziomami kilku tras kolejek szynowych-spągowych z napędem linowym. Długość każdej z nich zbliżała się do 1 km, a ich eksploatacja była bardzo kosztowna i pracochłonna. W normalnych warunkach, z wykorzystaniem szybu, na pokonanie odcinka 200 m pomiędzy poziomami 800 m i 1000 m klatka poruszająca się z prędkością ok. 10 m na sekundę potrzebuje ok. 20 sekund. Bez możliwości wykorzystania szybu pokonanie tej samej odległości pionowej zabierało nieporównywalnie więcej czasu. Załoga musiała opuścić klatkę na poziomie 800, udać się na dworzec kolejki szynowej spągowej, przejechać nią ok. kilometra i dopiero z dworca końcowego mogła ruszyć do swoich rejonów. Taką samą drogę musiał przebyć każdy transportowany element maszyny i każda tona materiału wsadowego. Zarówno efektywny czas pracy, jak i wydajność transportu nie mogły być w takich warunkach zadowalające - zwraca uwagę Aleksander Chowaniec, dyrektor ds. produkcji kopalni.
Sytuacja wymagała zatem podjęcia pilnych działań w celu uruchomienia w szybie Leon IV jazdy ludzi i transportu materiałów. Zaplanowano zabudowę wieży wyciągowej pozyskanej ze zlikwidowanej kopalni Czeczott oraz zastosowanie linowego prowadzenia naczyń wyciągowych. Roboty związane ze zbrojeniem szybu rozpoczęte zostały w 2005 r., a w połowie 2009 r. po raz pierwszy opuszczono w dół załogę.
Skomplikowane warunki
- Takich wydarzeń się nie zapomina. Nagle czas dotarcia do poziomu 1000 m skrócił się z 40 minut do zaledwie trzech. W tym samym roku, w grudniu, nastąpiło uruchomienie transportu materiałów - wspomina dyrektor Chowaniec.
Roboty związane z dalszym pogłębianiem szybu rozpoczęły się w 2013 r. Są prowadzone w bardzo skomplikowanych warunkach. Funkcje wentylacyjne i transportowe musiały zostać utrzymane. Trzeba było zastosować szereg innowacyjnych rozwiązań, w tym m.in. tzw. sztuczne dno, zabezpieczające załogę pracującą na dnie szybu, a także opuszczać setki ton materiałów konstrukcyjnych, betonu oraz środków strzelniczych. Dość powiedzieć, że jednorazowo odpalano ponad 250 kg materiału wybuchowego.
O ile więc prace nadal będą posuwać się zgodnie z harmonogramem, już we wrześniu 2017 r. szybem będzie można zjechać na poziom 1150 m, a trzy miesiące później rozpocznie się transport materiałów.
- To będzie krok milowy na drodze do uzyskania rentowności przez naszą kopalnię - ocenia Marcin Maciejczyk, dyrektor ds. pracy KWK Rydułtowy.
Rzeczywiście, efektywny czas pracy załóg w rejonach eksploatacyjnych zostanie wydłużony o 30, a nawet 60 minut. To nie pozostanie bez wpływu na obniżenie kosztów produkcji i wzrost wydajności. Już teraz kopalnia stosuje nowoczesne i efektywne rozwiązania w zakresie przewozu ludzi i transportu materiałów, oparte przede wszystkim na kolejkach spalinowych podwieszanych. Załoga dowożona jest w rejon wszystkich ścian i do większości przodków.
W galerii: tak powstaje szyb Leon IV (zdjęcia: archiwum kopalniane).
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.