Frankowicze to osoby o ponadprzeciętnych dochodach, ze stosunkowo wysokimi płynnymi aktywami finansowymi, które mogą zapewnić im bufor w razie wzrostu raty, wynika z badania NBP "Zasobność gospodarstw domowych w Polsce". Kredyt walutowy ma ok. 2 proc. polskich rodzin.
"Poza wyższym poziomem dochodu, cechą wyróżniającą gospodarstwa posiadające kredyty walutowe jest wyraźnie wyższa wartość posiadanych płynnych aktywów finansowych. Gospodarstwo z kredytem mieszkaniowym zaciągniętym w złotych miało przeciętnie płynne aktywa finansowe o wartości nieprzekraczającej dwumiesięcznego dochodu. W przypadku gospodarstw z kredytami walutowymi te bufory są równoważne niemal 5-miesięcznym dochodom i dla jedynie niecałych 30 proc. gospodarstw są niższe niż miesięczny dochód" - czytamy w raporcie.
Z badania wynika ponadto, że to mieszkanie jest najistotniejszym składnikiem majątku zarówno Polaków jak i innych Europejczyków, a przeciętny majątek netto polskiego gospodarstwa domowego w 2014 r. wyniósł 257,0 tys. zł. Zdecydowana większość ankietowanych gospodarstw domowych była właścicielem głównego miejsca zamieszkania (76,4 proc.) oraz pojazdów samochodowych (63,0 proc.), znacznie rzadziej innych nieruchomości (19,1 proc.) czy majątku związanego z prowadzeniem działalności gospodarczej (18,8 proc.).
Według badania majątek netto jest nierównomiernie rozłożony w społeczeństwie, z silną koncentracją w zbiorowości gospodarstw najbardziej majętnych. 10 proc. z nich posiada 37 proc. całkowitego majątku netto, podczas gdy majątek (netto) 20 proc. najmniej zasobnych gospodarstw stanowi jedynie niewielką część (1,0 proc.) całego majątku gospodarstw domowych. Zróżnicowanie majątku jest w Polsce większe niż w przypadku dochodów, o czym świadczy wyższa wartość współczynnika Giniego dla majątku netto (58 proc.) niż dla dochodu (38 proc.).
Badanie miało charakter pilotażowy i zostało przeprowadzone we współpracy z GUS na początku 2014 r., a więc jeszcze przed skokiem kursu franka do złotego. Jego celem było "poznanie szeroko rozumianej sytuacji finansowej Polaków, zwłaszcza zgromadzonych przez gospodarstwa domowe aktywów oraz zaciągniętych zobowiązań".
Z ankiet przeprowadzonych na próbie 7 tys. gospodarstw domowych z całego kraju wynika, że hipoteczne kredyty walutowe ma ok. 2,2 proc. gospodarstw domowych w Polsce, w tym zdecydowana większość kredytobiorców walutowych spłaca kredyt we frankach szwajcarskich. (Jakiekolwiek zadłużenie deklaruje ok. 37 proc. gospodarstw domowych, z czego 12,1 proc. posiada kredyty mieszkaniowe, przy czym 10,1 proc. deklaruje posiadanie kredytu w walucie krajowej, a 2,2 proc. właśnie w walucie obcej). Kredyty te brano przede wszystkim na zakup głównego miejsca zamieszkania - tylko ok. 1,5 proc. dłużników finansowało nim inną posiadaną nieruchomość.
Z badania wynika, że przeciętny poziom zadłużenia kredytem mieszkaniowym wynosi 104 tys. zł, podczas gdy przeciętny poziom zadłużenia innym rodzajem kredytu to 5 tys. zł.
Według raportu kredyty mieszkaniowe zaciągały głównie gospodarstwa domowe o dochodach powyżej przeciętnej, przy czym kredyty walutowe były zwykle udzielane w wyższej wysokości, ale dostawały je gospodarstwa o znacznie wyższych dochodach - mediana rocznego dochodu netto gospodarstwa z kredytem walutowym to 33,5 tys. zł na osobę (wg dochodu ekwiwalentnego, zgodnie ze skalą ekwiwalentności OECD), a wśród gospodarstw z kredytem hipotecznym zaciągniętym w złotych wynosi niecałe 27 tys. zł na osobę.
Choć - jak wynika z badania - gospodarstwa domowe z kredytami walutowymi są relatywnie silnie obciążone obsługą długu, to jednocześnie znaczna ich część posiada płynne aktywa kilkukrotnie przekraczające bufory płynnościowe innych gospodarstw, a płynne aktywa gospodarstw z kredytami walutowymi pozwalają absorbować nawet znaczne wzrosty raty kredytu przez długi czas.
Jak pokazuje badanie, odsetek wydających na obsługę długu ponad 40 proc. dochodów był wyraźnie wyższy wśród gospodarstw z kredytami hipotecznymi zaciągniętymi w obcej walucie niż dla gospodarstw z kredytami hipotecznymi zaciągniętymi w złotych (ok. 21 proc. vs. 16 proc.) i najprawdopodobniej wzrósł jeszcze po deprecjacji złotego wobec franka szwajcarskiego od początku 2015 r.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.