TRZY SĄ PRAWDY NA TYM ŚWIECIE...
Nie tak dawno pewien prawicowy publicysta (nie napiszę który, bo nie będę mu robił reklamy) stwierdził, że: "każdy związkowiec to terrorysta". Jest w tym tyle samo prawdy, co w twierdzeniu, że: "każdy muzułmanin to terrorysta", albo: "każdy Arab to terrorysta".
Często pojawiają się też opinie, że: "związkowcy to nieroby; a przynajmniej działacze związkowi", zaś "chore górnictwo żeruje na zdrowym organizmie gospodarki rynkowej i okrada społeczeństwo, które na nie łoży". Teraz słychać, że "uchodźcy z Bliskiego Wschodu chcą żerować na zdrowym organizmie europejskich finansów i okradać społeczeństwo, biorąc tzw. "socjal". I to także jest równie prawdziwe, jak owe opinie o górnictwie.
Jeśli iść za tą logiką, kierując się stereotypami z tego samego zakamarka chorego mózgu, należałoby stwierdzić, że: związkowiec = terrorysta = islamista, zaś górnik = arabski uchodźca = naciągacz (złodziej). Czy taka logika komukolwiek, poza chcącymi "mieszać ludziom w głowach", by odpowiadała? Pewnie nie. To dlaczego tak chętnie ulegamy uogólniającym stereotypom w jednych sprawach, gdy w innych nas oburzają?
Odpowiedź jest prosta: bo pozwalamy sobie mieszać w głowach jednym macherom od durnej propagandy a innym nie; w zależności od upodobań i już posiadanych przekonań.
Jeśli ktoś generalnie jest niechętny górnictwu, lub związkom zawodowym, zaakceptuje każdą głupotę na ich temat. Jeśli ktoś ma skłonności do rasizmu i nietolerancji religijnej, znajdzie milion dowodów na potwierdzenie swoich mniemań. Te głupoty powielane potem przez jeszcze głupszych niż ci, którzy je podrzucili jako pierwsi, zaczynają żyć swoim życiem i straszyć, jak "czarna Wołga" z "amerykańskim imperialistą", oraz "Hupką i Czają" w PRL-u, a "komuch" z "ubekiem" oraz Eriką Steinbach i Putinem w III RP. W moim dzieciństwie straszono dzieci "bebokiem". Widać społeczeństwo ciągle potrzebuje jakiegoś "beboka" - i to bez względu na wiek, wykształcenie i pozycję. Rzecz zależna jest tylko od czegoś, co nazwałbym "podatnością mózgu na posiadanie rozumu".
Czy państwo zauważyli, że najbardziej boją się o los "Europy zagrożonej terroryzmem, islamizacją i wykradaniem socjalu" niektórzy mieszkańcy naszego kwitnącego i niezwykle tolerancyjnego kraju? Z kolei los naszego kwitnącego i niezwykle tolerancyjnego kraju najbardziej leży na wątrobach tym, którzy go dawno temu opuścili. Ci drudzy opowiadają jak to strasznie jest w ich nowych ojczyznach z tymi muzułmanami i innymi śniadolicymi, ci pierwsi mówią, jak to jeszcze straszniej być może, choć nie ma u nas nawet najmniejszej rysy na monolicie narodowo-religijnym.
Jednocześnie, ci rodacy z zagranicy - zastrachani i cierpiący ogromnie, jakoś nie kwapią się do powrotu mimo, że tak tam okropnie, a u nas ani kolorowo, ani "islamowo" nie jest. Najbardziej bawi mnie sprawa socjalu. No jakby ktoś mógł pomyśleć, że należy się on komukolwiek innemu, niż "uchodźcy" z Polski? No dlaczego ma go dostać jakiś, za przeproszeniem, Arab? Tym bardziej, że to przecież my na niego - na ten socjal - tu, w kraju, tak ciężko pracujemy! No jak, do cholery!
Jest w tym wszystkim też coś pocieszającego: gwałtownie wzrosła liczba znawców islamu i egzotycznych kultur, międzynarodowego terroryzmu, europejskiej ekonomii oraz metod rozwiązywania sytuacji kryzysowych. To dobrze, że nie przeczytali żadnych prac naukowych na te tematy i nie skończyli nawet najmarniejszego kursu. To właśnie pozwala im wygłaszać bezkompromisowe opinie, dzięki którym inni - do nich podobni - mają szansę stać się kolejnymi wybitnymi specjalistami w tych, jakże newralgicznych, kwestiach...
Jurek Ciurlok "Ecik"
LIMERYKI
Ze zbioru Jerzego Marii Cyceliana Dmuch-Walińskiego
Raz na Strzeleckiej kliniczny urolog
Wsadzając w zadek palec, dziwny snuł monolog:
"Czy opłaca się bardziej mi leczyć prostatę,
Czy rozbijać kamienie i zbudować chatę?"
Już zajął się nim psycholog.
Pewien artysta z Krupskiego Młyna
Podczas stosunku golonko wcina;
Jeśli zatłuści partnerkę,
Natychmiast sięga po ścierkę,
I konsumuje w czystości, chłopina.
W MARKLOWICACH, WĄCHOCKU I GDZIE INDZIEJ...
Jak w Kłaju zapowiadane są pociągi dalekobieżne?
A tera uważojta!!! Pociong do Krakowa jesce ni psyjechoł! Poczekajta, to moze psyjedzie jutro! Odejdźta od tora i rozbijta se namioty!
Dlaczego proboszcz w Marklowicach kupił koparkę?
Bo chce pogłębiać wiarę...
Dlaczego uznano, że w Wąchocku osiągnięto pełną stabilizację stopy życiowej?
Bo wszyscy mieszkańcy mają platfusa...
Dlaczego gołębie pocztowe przelatując nad Sosnowcem, odwracają się do góry nogami?
To w obawie, żeby im obrączek ktoś nie ściągnął...
Ile samochodów wypada na jednego mieszkańca Marklowic?
Na każdego wypada po pięć samochodów. Zza zakrętu...
ZAGADKI
Co myśli biały chleb na widok chleba razowego?
On chyba ma jakieś "ciemne zamiary"?
Jaki jest największy komplement wypowiedziany pod adresem kropli wody?
Jakaż pani wyjątkowa!
Co mówią ryby na widok batyskafu?
O! Ludzie w akwarium!
Co mówi burak cukrowy na widok buraka czerwonego?
Powinieneś sobie natychmiast zmierzyć ciśnienie!
Co odpowiada czerwony?
A ty poziom cukru!
Z TASZY LISTONOSZA
Różnica...
Dwóch meneli w małym miasteczku popija wódeczkę w pobliżu cmentarza. Na widok przechodzącego konduktu pogrzebowego jeden pyta:
- Ty, nie wiesz czasem kto to?
- A, to Wacek zmarł. Całe życie pił, palił i latał za babami, nic tylko się łajdaczył...
Minęło 20 minut, a zbliżył się kolejny kondukt.
- A to kto - zapytał znów ten sam menel. - Nie wiesz czasem?
- A to taki jeden z tych porządnych, co to nie pił, nie palił, stale do kościoła latał i przez całe życie przy jednej babie...
- No i popatrz Zenuś: tamten łajdak, a ten porządny i tylko 17 minut różnicy...
Niebezpieczne nałogi
- Jeśli dalej tyle będziesz pił - mówią pewnemu wiejskiemu pijakowi - to umrzesz, jak ten Stasiek z Wólki...
- To Stasiek nie żyje??? - zdziwił się pijaczyna - A co mu się stało?
- Jak to co!? Zapił się na śmierć!
- Eee tam... To mnie to nie grozi... Ja nie zapijam...
Po współczesnej szkole
Do sklepu z przyrządami optycznymi przyszedł klient i powiada:
- Poproszę o episkopat.
- Przepraszam, ale pewnie chodzi panu o epidiaskop - zauważyła ekspedientka.
- Niech pani nie robi sobie ze mnie ciemnogrodu! Już podjąłem diecezję, że chcę episkopat!
- Zapewne podjął pan decyzję - znów zauważyła ekspedientka.
- Pani to jakaś niezlustrowana chyba! Ja wiem jak się mówi! W szkole zawsze byłem prymasem!!!
Czy mówimy o tym samym?
Pewną zakonnicę nagle opanowało jakieś szaleństwo. Całkiem goła wybiegła nocą do ogrodu i biegała pomiędzy drzewami i rabatkami przez kilka godzin, aż innym siostrom udało się ją złapać i uspokoić. Po tym wszystkim poszła do spowiedzi. Gdy ksiądz usłyszał co się stało, nie mógł opanować zgrozy, jaką go owładnęła i głośno wykrzyknął:
- Piekło siostro! Piekło!!!
Na co zakonnica odparła:
- No pewnie, że piekło. Szczególnie w d... bo pokrzywy były wysokie...
PRZYSŁOWIA I POWIEDZONKA
Niy gorsz (gniewaj) tego, kogo jutro mosz przeproszać -chyba, żeś nie jest konformistą.
Niy jedna królik mo dziura - oj, wieloznaczne... Chyba...
Niy je sztuka kómu prziganiać; sztuka zrobić lepij jak uón - nie odnosi się do polityki, mediów i aktorstwa.
Niy każdy fto chrapi, śpi - więc lepiej uważać!
Niy lyj sie żurym - nie udawaj Greka, czyli nie rżnij głupa.
Ni ma budy (domu) bez uostudy (nieporozumień) - lub:
Ni ma dómu bez gómónu - a może byłoby nudno?
MYŚLI WIELKICH, MĄDRYCH, NIE ZAWSZE ZNANYCH...
Wśród miłośników zwierząt jest wielu takich, którzy przelewają na nie nadwyżki miłości, zaoszczędzone na bliźnich...
Pyrsk!!!
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
