Na podstawie prowadzonych badań wskazano kilkadziesiąt nieprawidłowości, które w różnej mierze przyczyniły się do katastrofy w ruchu Wesoła kopalni Mysłowice-Wesoła. Najpoważniejsze z nich dotyczą naruszenia obowiązujących przepisów i zasad postępowania przy zwalczaniu zagrożenia metanowego i pożarowego.
Przypomnijmy, że w wyniku zapalenia się metanu w tej kopalni Katowickiego Holdingu Węglowego prawie przed rokiem, 6 października 2014 r., życie straciło pięciu górników. W strefie pożaru przebywało 37 pracowników. Poszkodowanych zostało łącznie 30 osób.
We wtorek, 29 września br. odbyło się siódme posiedzenie Komisji do zbadania przyczyn i okoliczności zapalenia metanu oraz wypadku zbiorowego, zaistniałych 6 października 2014 r., w Katowickim Holdingu Węglowym S.A., Kopalni Węgla Kamiennego "Mysłowice - Wesoła", Ruch "Wesoła" w Mysłowicach.
- Niestety, termin przeprowadzenia wizji na miejscu zdarzenia nie został sprecyzowany - poinformowała portal górniczy nettg.pl Jolanta Talarczyk, rzecznik prasowa Wyższego Urzędu Górniczego. - Prawdopodobnie będzie to możliwe dopiero w przyszłym roku. Warunki wentylacyjne w otamowanym rejonie w dalszym ciągu uniemożliwiają wprowadzenie tam ludzi bez specjalistycznego sprzętu i uprawnień. Przeprowadzenie wizji na miejscu tragicznego zdarzenia jest jednym z zadań Komisji, powołanej przez prezesa WUG. Raport kończący pracę Komisji zostanie opracowany dopiero po zakończeniu całego postępowania.
Przypomnijmy, że już 15 października ub.r. odbyło się pierwsze posiedzenie tej Komisji.
- Podczas dzisiejszego posiedzenia eksperci zapoznali się z wynikami prowadzonych badań okoliczności i przyczyn zdarzenia. Analizowano także wyniki pomiarów stężeń gazów i temperatury w otamowanym rejonie. Weryfikowano i formułowano wnioski, które zostaną wykorzystane do sporządzenia końcowego raportu - dodała rzecznik. - W porządku obrad, prowadzonych przez przewodniczącego Komisji - Wojciecha Magierę, wiceprezesa WUG, znalazły się również informacje o stanie poszkodowanych w wypadku górników oraz o postępowaniu sankcyjnym wobec osób, które dopuściły się naruszeniu obowiązujących przepisów i zasad postępowania.
W wypadku zbiorowym 6 października 2014 r. poszkodowanych zostało łącznie 30 osób. Pięciu górników zmarło. 15 osób odniosło ciężkie obrażenia, 10 zostało lekko rannych. Spośród 25 rannych żaden nie jest już hospitalizowany w szpitalach. Czterech poszkodowanych powróciło do pracy po zakończeniu leczenia, trzech przeszło na rentę inwalidzką, trzech korzysta z emerytury, a 15 ze świadczeń rehabilitacyjnych.
W toku postępowania dochodzeniowego przesłuchano 207 osób, niektóre z nich kilkakrotnie (przeprowadzono 235 przesłuchań). Poszczególne wątki dochodzenia zamykane są formułowaniem zarzutów. Wnioski o ukaranie 12 osób za nieprzestrzeganie przepisów prawa górniczego skierowano do sądu. Postępowanie sankcyjne w stosunku do 14 innych osób zakończy się decyzjami zakazującymi wykonywania określonych czynności w ruchu zakładu górniczego, czyli możliwości sprawowania dotychczasowych funkcji. Wymienione działania obejmują pracowników dozoru kopalnianego.
- Z dotychczasowych ustaleń Komisji wynika, że przyczyną zapalenia metanu był pożar endogeniczny, rozwijający się w zrobach pokładu 510 w rejonie skrzyżowania ściany 560 z chodnikiem XIa wsch. Na podstawie prowadzonych badań wskazano kilkadziesiąt nieprawidłowości, które w różnej mierze przyczyniły się do zaistnienia katastrofy. Najpoważniejsze z nich dotyczą zwalczania zagrożenia metanowego i pożarowego - wyjaśnili członkowie Komisji.
We wstępnych wnioskach Komisji są ustalenia wskazujące, że w rejonie ściany 560 m.in.: nie wykonywano aktywnej profilaktyki pożarowej z częstotliwością minimum jeden raz w tygodniu, jak zakładał projekt techniczny ściany oraz nie prowadzono rzetelnych pomiarów metanu i tlenku węgla, a także nie rozpoczęto odpowiedniej do rodzaju zagrożenia akcji przeciwpożarowej w związku z pożarem endogenicznym w zrobach pokładu 510 w rejonie ściany 560, który stwierdzono już 5 października 2014 r.
Ponadto od 5 października 2014 r. dopuszczono - niezgodnie z zasadami sztuki górniczej - do aktywnego gaszenia pożaru w zrobach pokładu 510, a 6 października 2014 r. utrzymywano chodnik XIa wsch. za frontem ściany na odcinku większym niż maksymalnie 4 m, jak zakładał projekt techniczny ściany.
A także nie wycofywano ludzi z rejonu ściany 560 w pokładzie 510, podczas przekroczeń zawartości 2 proc. metanu, stwierdzanych metanomierzami indywidualnymi i tolerowano brak stanowiska pompowego w rejonie skrzyżowania frontu ściany z chodnikiem XII wsch., co było niezgodne z ustaleniami zawartymi w projekcie technicznym ściany 560.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
cekej jo tam zaroz zadzwonia .....
a gdzie jest w tym wszystkim ten gość co był kierownikiem ruchu zakładu górniczego, on przecież musiał wiedzieć o wszystkim i z jego polecenia tolerowano te uchybienia które doprowadziły do śmierci ludzi. I to podobno był wcześniej szef tych behapowców w holdingu,,,,, smiech na sali........ bezpieczeństwo hahahahaha
Ludzie nie macie sumienia,dobrze spicie ? Co sie dzieje? ,za pieniadze jeden drugiego zabija?Co wrocil HITLER
Myślę,że winni są na górze,a w szczególności ci co wiedzieli i informowali o takiej sytuacji a osoby które tą informację usłyszały są jeszcze bardziej winne,że nic nie zrobili Ale niech tą sprawą zajmą się organy do tego powołane wydając zgodnie z prawidłem ,doświadczeniem i ich sumieniem odpowiednią opinię.
Winne są osoby, a zwłaszcza system, który pozwala na eksploatację w systemie przewietrzania na "U" przy takich skojarzonych zagrożeniach naturalnych Wniosek jest jedyny brak środków (i determinacji) do zmian...psy szczekają a karawana idzie dalej...kilka zwłok po drodze...kogo, poza poszkodowanymi i "kozłami ofiarnymi systemu" to dzisiaj obchodzi...
ci są winni dziś uciekli na urlopy górnicze