Ruch Autonomii Śląska (RAŚ) dołączył do koalicji w Sejmiku Woj. Śląskiego. Będzie współrządził z PO, PSL i SLD. W poniedziałek (22 czerwca) podpisano umowę koalicyjną. Od teraz jedyną partią opozycyjną w sejmiku pozostanie PiS - ze współpracującym radnym Solidarnej Polski. RAŚ już raz współtworzył koalicję w śląskim sejmiku z PO i PSL, po wyborach w 2010 r. Współpracę zerwano trzy lata później.
Ubiegłoroczne wybory do 45-osobowego śląskiego sejmiku wygrała PO, zdobywając 17 mandatów. PiS przypadło 16 mandatów, PSL - 5, RAŚ - 4, a SLD - 3. Koalicja, która dysponowała dotychczas 25 głosami, teraz powiększy większość 29 głosów.
Po podpisaniu umowy koalicyjnej przedstawiciel RAŚ wejdzie w skład zarządu województwa. Zastąpi Gabrielę Lenartowicz z PO, która złożyła rezygnację. Zmiany mają zostać przyjęte jeszcze podczas poniedziałkowej sesji. Miejsce Lenartowicz ma zająć szef klubu radnych RAŚ w sejmiku i pierwszy wiceprzewodniczący Ruchu Henryk Mercik. Dotychczas był on wiceprzewodniczącym sejmiku.
Poszerzenie koalicji politycy PO tłumaczą chęcią zwiększenia liczby radnych współodpowiedzialnych za losy regionu.
- Ten ruch jest związany z tym, aby jak najwięcej radnych współuczestniczyło w tworzeniu dobrego klimatu przede wszystkim do wydawania środków unijnych. Ważne aby był konsensus wokół tej decyzji - przekonywał lider śląskiej PO poseł Tomasz Tomczykiewicz.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
PIS - 16 mandatów RAŚ - 4 PSL - 5 SLD - 3 Prawie połowa wyborców nie ma swojej reprezentacji w zarządzie województwa. Za to znowu "plankton" będzie głośno ujadał, obstawiał dyrektorskie stołki w muzeach i innych instytucjach. Patrząc na to jestem za JOWami.