Ustępujący minister skarbu Włodzimierz Karpiński jest przekonany, że jeszcze w tym roku pierwszy gazowiec przypłynie do gazoportu w Świnoujściu. Karpiński poinformował, że gazoport jest ukończony w 98 proc. i trwają próby poszczególnych instalacji.
Karpiński ocenił podczas poniedziałkowej konferencji podsumowującej jego pracę w ministerstwie skarbu, że przeciągająca się budowa gazoportu była dla niego największym wyzwaniem, jak przychodził do resortu.
Terminal LNG w Świnoujściu pierwotnie miał być gotowy w czerwcu 2014 r., ale już w 2013 r. wiadomo było, że tak się nie stanie. Jako główną przyczynę wskazywano falę bankructw w polskim sektorze budowlanym w 2012 r. Karpiński przyznał, że "był taki okres, że na placu budowy było 300 pracowników", ale - jak wskazał - to już przeszłość, bo po przejęciu przez niego ministerstwa pracowało ich jednocześnie ok. 1000. Poinformował, że w terminalu trwają czynności przedrozruchowe, jak próby ciśnieniowe rurociągów technologicznych, podłączenia i testowanie okablowania elektrycznego i automatycznego oraz testy poszczególnych zespołów urządzeń.
- Wybudowaliśmy 1 tys. 200 km gazociągów, połączyliśmy naszą sieć gazociągów z siecią Unii Europejskiej - wyliczał Karpiński. - Poprzez realizację terminalu radykalnie, zasadniczo podniesiemy bezpieczeństwo energetyczne naszego kraju - dodał. Jak wskazał, sześć lat temu z 16 mld m sześc. gazu konsumowanego przez polską gospodarkę i polskie gospodarstwa domowe, 10 mld musiało być importowane z kierunku wschodniego. - Po oddaniu gazoportu będzie sytuacja zasadniczo odwrotna: będziemy mogli 10 mld m sześc. gazu importować z dowolnego kierunku na świecie - powiedział.
Przypomniał, że gazoport pozwoli na dostarczenie do 5 mld m sześc. gazu ziemnego rocznie, z możliwością powiększenia tej zdolności do 7,5 mld m sześc. - Tak naprawdę niskim kosztem kolejny zbiornik pozwalający rozbudować gazoport do zdolności 7,5 mld m sześc., czyli połowy naszego zapotrzebowania, będzie wart według moich analiz około 300 mln zł. A więc niskim kosztem możemy przy dobrym zarządzaniu spowodować, że rzeczywiście staniemy się hubem w basenie Morza Bałtyckiego i hubem w rejonie Europy Środkowo-Wschodniej przy udrożnieniu korytarza północ-południe - powiedział Karpiński.
Terminal do odbioru skroplonego gazu ziemnego (LNG) w Świnoujściu to jedna z największych polskich inwestycji energetycznych ostatnich lat, uznana przez rząd polski za strategiczną dla bezpieczeństwa energetycznego kraju. Inwestycja umożliwi odbiór gazu ziemnego drogą morską praktycznie z dowolnego kierunku na świecie.
Łączne koszty projektu budowy terminalu LNG w Świnoujściu szacowane są na niemal 3 mld zł. Finansowanie pozyskano z kilku źródeł: dotacji unijnych (Program Operacyjny Infrastruktura i Środowisko - 839,4 mln zł oraz Europejskiego programu energetycznego na rzecz naprawy gospodarczej - 220 mln zł). Pozostałe środki to kapitał własny operatora gazociągów przesyłowych Gaz-System oraz kredyty z EBI oraz EBOiR.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.