Dwudniowe referendum, w którym pracownicy Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) mają zdecydować, czy chcą rozpocząć akcję protestacyjną, rozpoczęło się w poniedziałek (26 stycznia) rano przed zakładami tego koncernu.
Pytanie, na które odpowiadają górnicy, brzmi: "Czy jesteś za podjęciem akcji protestacyjno-strajkowych, mających na celu wycofanie się zarządu JSW z uchwał i decyzji, które pozbawiają pracowników dotychczasowych warunków pracy, płacy i świadczeń pracowniczych?". Wyniki mają być znane we wtorek wieczorem lub środę rano. Związkowcy są przekonani, że załoga opowie się za podjęciem protestu.
- Takie są nastroje, załoga na nas to praktycznie wymusza, ale jako związki działamy zgodnie z prawem. Wykorzystamy w tej sytuacji wszczęty już spór zbiorowy. Akcja protestacyjna najprawdopodobniej rozpocznie się już w środę - powiedział w poniedziałek rzecznik Wspólnej Reprezentacji Związków Zawodowych Piotr Szereda.
W ubiegłym tygodniu zarząd JSW przedstawił publicznie plan oszczędnościowy, konieczny by - jak mówił prezes Jarosław Zagórowski - trwale poprawić kondycję firmy. JSW wypowiedziała trzy porozumienia zbiorowe zawarte ze związkami zawodowymi.
Chce m.in. zamrożenia płac w 2015 r., zmniejszenia deputatu węglowego oraz rezygnacji z dopłat do zwolnień lekarskich czy uzależnienia wypłaty czternastej pensji od zysku firmy. Czternastka za 2014 r. miałaby być rozłożona na raty. Kolejne propozycje to niepodnoszenie wynagrodzeń w 2015 r. i rezygnacja z dopłat do zwolnień chorobowych - zgodnie z kodeksem pracy pracownikowi przysługuje wówczas 80 proc. wynagrodzenia, JSW dopłaca pracownikom pozostałe 20 proc.
Zarząd chce też zrezygnować z przewozów pracowniczych, naliczania odpisu na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych dla emerytów i rencistów. Chciałby płacić za pracę w soboty i niedziele również zgodnie z kodeksem pracy, a nie jak obecnie - z bardziej korzystnymi dla pracowników regulacjami wewnętrznymi. Zmniejszony ma zostać również deputat węglowy - z obecnych 8 ton dla wszystkich, do 4 ton dla pracowników dołowych i 2 ton dla pracujących na powierzchni.
Według zarządu oznacza to zmniejszenie rocznych przychodów pracowników o ok. 10 proc. Związki nie zgadzają się z tymi wyliczeniami. Ich zdaniem pracownicy, zależnie do stanowiska pracy, stracą na tych zmianach od 10 do 30 proc.
Spór między prezesem JSW a działającymi w firmie związkami toczy się od dawna. Związkowcy zarzucają Jarosławowi Zagórowskiemu pozorowanie dialogu i błędy w zarządzaniu, on związkom - opór wobec jakichkolwiek zmian, korzystnych dla firmy, która zmaga się obecnie z kryzysem całej branży. Podczas poprzedniego, październikowego sondażowego referendum w sprawie odwołania zarządu zdecydowana większość pracowników była "za". Zarząd uznał tamto referendum za nielegalne.
W sprawie obecnej sytuacji JSW związki nie wykluczają podjęcia rozmów, ale domagają się udziału w nich przedstawicieli strony rządowej. Ich zdaniem, w pierwszej kolejności miałyby one dotyczyć kompleksowego planu naprawczego dla całej firmy, a nie jedynie kosztów pracy.
Grupa JSW to największy producent węgla koksowego typu 35 (hard) i znaczący producent koksu w Unii Europejskiej. Jastrzębska Spółka Węglowa SA została utworzona 1 kwietnia 1993 roku jako jedna z siedmiu powstałych wówczas spółek węglowych. W jej skład wchodzi obecnie 5 kopalń węgla kamiennego: Borynia-Zofiówka-Jastrzębie, Budryk, Knurów-Szczygłowice, Krupiński i Pniówek oraz Zakład Logistyki Materiałowej.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Jeżeli prezes JSW nie zrozumie że związki zawodowe reprezentują załogę to nigdy nie będzie zgody Wiedział że nie ma pieniędzy a mimo to kupił kopalnie i nikogo nie pytał o zdanie Znając historie to górnik nic nie dostał za darmo,o wszystko musi walczyc i tak musi byc tym razem Zarząd zarabia miliony i wcale im to nie przeszkadza,a na ludziach by oszczędzali.
U nas też pensje są zamrożone i nie ma już od dłuższego czasu dopłat do chorobowego a skoro i tak o wiele lepiej zarabiają to cóż się burzą skoro kondycja spółki jest kiepska, troszkę z tym węglem pojechali no a 14stke też mamy w tym roku na raty!
Niech rząd wprowadzi 4-letnie urlopy górnicze dla wszystkich górników chcących z nich skorzystać, a nie tylko dla likwidowanych kopalń KW. Dać tę możliwość górnikom z KHW i JSW. P Buzek nie dzielił górników na gorszych czy lepszych. Gdyby odeszło z górnictwa na urlopy górnicze 40-50 tyś. ludzi problem górnictwa sam by się rozwiązał tak jak 15 lat temu !!!
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
takaja - 95 proc. głosujących, a głosowało 15,5 tys. pracowników z załogi liczącej ponad 27 tys. osób. Jakby nie liczyć, to nie wyjdzie 95 proc. Więc takaja nie cygań albo się nie łudź, że tak wszyscy popierają nierobów.
95% za odwołaniem zarządu w październikowym referendum to nie zdecydowana większość tylko prawie cala zaloga!!!
Kryzys a Prezes płaci składkę za ubezpieczenie całego zarządu uwaga!!!! 150 tyś zł .. Wszyscy jadą na górników którzy ciężko zap ierdalają w tej czarnej dziurze, że dodatki,przywileje,że górnik ma za dużo. A co z kosztami utrzymania zarządu? Czemu nikt z Polaków nie narzeka na prezesów bo chociażby prezes jsw zarabia 120 tysięcy złotych. I taki typ ubezpieczy sie od zlych decyzji i ma wszystko gdzieś, robi sobie teraz co chce bo nawet jak wszystko pierd olnie to on i jego kolesie dostaną kasę
NBA to przynosi zyski , a JSW pełny związkowy sheet.
Kilof to nie NBA...
Pracodawca w odpowiedzi powinien z organizować LOKAUT. I pora to wprowadzić do prowodawstwa polskiego.