Elżbieta Bieńkowska ma zarówno kwalifikacje, jak i doświadczenie do pełnienia funkcji komisarza UE - powiedział PAP główny ekonomista BCC prof. Stanisław Gomułka. To stanowisko było ważne już w poprzednich latach, a teraz zostało dodatkowo wzmocnione - ocenił.
Według Gomułki zmiany w Komisji Europejskiej nie będą radykalne, ale znaczące.
- Są one związane - po pierwsze - ze światowym kryzysem finansowym i próbą zaradzenia podobnym kryzysom w przyszłości; po drugie - z trwającymi negocjacjami między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi dotyczącymi ściślejszej współpracy gospodarczej; po trzecie - z kryzysem w relacjach Unia Europejska - Rosja.
Profesor przypomniał, że o polityce gospodarczej UE decydują przede wszystkim lokalne parlamenty i rządy.
- Komisja Europejska nie jest rządem Europy, tak jak Parlament Europejski nie jest parlamentem decyzyjnym dla całej Europy - zaznaczył.
Jak mówił, w dalszym ciągu obowiązuje dotychczasowy system polityczny polegający na tym, że UE jest Europą państw, a nie "Stanami Zjednoczonymi Europy".
Zdaniem głównego ekonomisty BCC teka komisarza ds. rynku wewnętrznego, przemysłu, przedsiębiorczości oraz małych i średnich przedsiębiorstw jest ważną funkcją.
- Unia Europejska przywiązuje ogromną wagę do integracji rynków narodowych i przestrzegania zasad dotyczących konkurencji. Komisarz odpowiadający za ten obszar może działać w sposób dyscyplinujący poszczególne przedsiębiorstwa, duże koncerny, nakładać na nie kary, by zwiększać konkurencyjność unijnego rynku. To jest poważna funkcja, nie wymaga specjalnego wzmocnienia, bo ona już jest silna - podkreślił.
Gomułka wyjaśnił, że ważnym obszarem dla Komisji Europejskiej będą też rokowania UE ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie zmniejszania ograniczeń handlowych.
- Chodzi o nowe podejście do handlu między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi, o większą integrację tych rynków. Te rozmowy ostatnio trochę utknęły. W tym obszarze komisarz ds. rynku wewnętrznego może odgrywać w najbliższych dwóch latach bardzo istotną rolę. To byłby nowy rozdział w historii Europy, jeżeli te negocjacje zakończyłyby się sukcesem. Oznaczałoby to zbliżenie gospodarek po dwóch stronach Atlantyku, większą integrację rynków i większą konkurencyjność, a także korzyści, które są szacowane na ok. 100 mld euro rocznie po każdej ze stron Atlantyku. To są znaczne efekty. Byłoby dobrze, gdyby doszło do sukcesu w tym obszarze.
W środę (10 września) przyszły szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker poinformował, że dotychczasowa wicepremier Elżbieta Bieńkowska będzie komisarzem UE ds. rynku wewnętrznego, przemysłu, przedsiębiorczości oraz małych i średnich przedsiębiorstw. Przyznana Polce teka jest jedną z nowości w strukturze KE. Jak napisała w komunikacie KE, będzie to "maszynownia realnej gospodarki".
Bieńkowska była ministrem rozwoju regionalnego od początku rządów koalicji PO-PSL. Zarówno premier, jak i media często chwaliły ją za tempo wykorzystania pieniędzy unijnych. Również Komisja Europejska podawała nas za przykład w ich wydawaniu.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.