Przyszłość kopalni Kazimierz-Juliusz była tematem rozmów prezydenta Sosnowca Kazimierza Górskiego, związkowców z zakładu górniczego oraz wiceprezesa Katowickiego Holdingu Węglowego Tadeusza Skotnickiego. Spotkanie odbyło się w poniedziałek (7 lipca) w sosnowieckim magistracie - poinformowało portal górniczy nettg.pl biuro prasowe UM. W czasie jego trwania wiceprezes Skotnicki zapewnił, że w miarę możliwości Holding zapewni pracę górnikom z Sosnowca.
- Mieliśmy nadzieję na kilka lat spokojnego fedrowania. Oczywiście scenariusz wygaszania kopalni jest nam znany, ale musi być przeprowadzony z głową. Za wszelką cenę nie możemy doprowadzić do tego, żeby z dnia na dzień ogłoszono upadłość KWK Kazimierz-Juliusz, bo to byłby cios nie tylko dla całej wschodniej części miasta. Pamiętajmy, że likwidacja jednego miejsca pracy będzie oddziaływać na dziesięć kolejnych w sektorze usług - podkreślał na spotkaniu Kazimierz Górski, który w ubiegłym tygodniu w sprawie kopalni wystosował list do premiera Donalda Tuska.
Związkowcy w czasie rozmów podnieśli natomiast temat złóż po kopalni Jan Kanty. Dostęp do nich przedłużyłby byt sosnowieckiej kopalni.
- Ciągle mieliśmy nadzieję na uruchomienie pokładu Jan Kanty, które znajduje się pod Jaworznem. To wydłużyłoby pracę kopalni o kolejne lata. Na dotychczasowe odwierty wydaliśmy ponad 6 mln zł rezygnując z przywilejów i narażając się załodze. Zrobiliśmy to jednak bo mieliśmy nadzieję - podkreślała strona związkowa.
Tadeusz Skotnicki, wiceprezes ds. pracy zarządu KHW przyznał, że Holding nie ma środków na inwestycje związana z wykorzystaniem złoża Jan Kanty.
- Jest to koszt rzędu 700 milionów złotych. Dla nas to nieopłacalna inwestycja bo zyskujemy dostęp do 20 mln ton węgla. Dla przykładu KHW chce pogłębić szyb III na ruchu Boże Dary kopalni Murcki-Staszic, co zapewni dostęp do 180 mln ton. To większe koszty, ale więcej miejsc pracy i na dłuższy okres - mówił wiceprezes.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.