UE nie możne być osamotniona ze swoimi nowymi celami klimatycznymi podczas światowego szczytu klimatycznego ONZ w Paryżu w 2015 r. - ocenił w piątek (16 maja) w Krynicy Zdroju pełnomocnik rządu ds. polityki energetycznej Marcin Korolec.
- Gdyby umowa w Paryżu miała zostawiać Europę w osamotnieniu, to będzie musiała zostać poddana bardzo poważnej rewizji, albo znaczna część przemysłu ostatecznie opuści nasz kontynent i przeniesie się tam, gdzie ceny energii są dużo niższe - zaznaczył Korolec, który był uczestnikiem panelu dyskusyjnego w ramach XXXIX Sympozjum Współczesna Gospodarka i Administracja Publiczna.
W styczniu tego roku Komisja Europejska opublikowała swoje propozycje do 2030 r. Wśród nich są nowe cele: 40-proc. redukcji emisji dwutlenku węgla (CO2) oraz podniesienie do 27 proc. udziału energii ze źródeł odnawialnych.
Komisja zaapelowała do Parlamentu Europejskiego i krajów UE, by przyjęły jej propozycje do końca 2014 r., by UE mogła zadeklarować 40-proc. redukcję emisji CO2 do 2030 r. na początku 2015 r., przed międzynarodowymi negocjacjami ws. globalnej umowy klimatycznej. Mają one mieć miejsce w 2015 r. na szczycie klimatycznym ONZ w Paryżu.
Jak zaznaczył Korolec, państwa członkowskie UE obecnie dyskutują propozycję KE. Prawdopodobnie w październiku Rada Europejska określi cele klimatyczne i sposoby ich realizacji.
Pełnomocnik rządu przypomniał, że ze względu na niepewność dotyczącą celów emisyjnych, międzynarodowe korporacje wstrzymują się z inwestycjami na terenie Unii Europejskiej, realizując je w innych częściach świata.
- Inwestor, który w ostatnich latach zainwestował w Stanach Zjednoczonych 10 mld dolarów, w Europie nie zainwestował dodatkowego 1 dolara poza tym, co było niezbędne dla utrzymania produkcji. Tego typu głosów wśród inwestorów jest bardzo dużo - zaznaczył Korolec. - To nie jest widoczny odpływ inwestycyjny, bo przedsiębiorstwa się tym nie chwalą, ale nowe inwestycje w zasadzie omijają Europę - dodał.
Według niego w związku z dużymi inwestycjami realizowanymi przez polskie firmy energetyczne w odnowę mocy produkcyjnych, nasz kraj ma "stosunkowo duże perspektywy redukcji emisji".
Prezes PGE Marek Woszczyk przypomniał, że polski sektor energetyczny w ciągu ostatnich dwóch dekad znacząco zmniejszył emisyjność i podniósł efektywność wytwarzana energii.- "Efektywność została podniesiona o 1/3, ale w porównaniu z Europą Zachodnią wciąż mamy wiele do zrobienia, bo jest ona wciąż o ok. 40 proc. niższa (...). Jesteśmy wciąż na poziomie gospodarek krajów rozwijających się.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.